Różne odsłony herbaty cz. 27 – Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea, czyli dwie wietnamskie herbaty z prowincji Yên Bái

Dzisiejszy wpis z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” będzie recenzją dwóch wietnamskich herbat ze zbiorów majowych w 2015 r., a mianowicie Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea. Obie z nich pochodzą ze sklepu TheTea (http://thetea.pl/).

Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea wywodzą się z rejonu Suối Giàng położonego w południowej części gór The Hoàng Liên Sơn, które znajdują się w wietnamskiej prowincji Yên Bái. Nazwa „Suối Giàng” po wietnamsku oznacza „niebiańską rzekę”. Rejon ten stanowi część „złotego trójkąta”, czyli obszaru uznawanego za miejsce narodzin herbaty (pozostałe dwa obszary obejmują prowincję Yunnan położoną na południu Chin oraz północno-wschodnią część Laosu). Jest on znany z lasu wiekowych, dziko rosnących drzewiastych krzewów herbacianych (Camellia sinensis odmiana assamica), który często spowija mgła. To właśnie z powodu mgły listki tych krzewów herbacianych rozwijają się wolniej, dzięki czemu powstała herbata ma specyficzny, unikalny smak i aromat.

Listki drzewiastych krzewów herbacianych w rejonie Suối Giàng są zbierane wczesnym rankiem przez lokalny lud, który nazywa się H’Mông. Aby je zebrać, trzeba wspiąć się na wysokość ok. 1200-1400 m n.p.m. Następnie listki są przetwarzane w tradycyjny, ręczny sposób. Z informacji, które znalazłam w internecie, wynika, że Suoi Giang Wild Green Tea przechodzi przez takie etapy produkcji, jak: więdnięcie w cieniu, podpiekanie, zwijanie i suszenie, a z kolei Suoi Giang Wild White Tea poddaje się takim etapom wytwarzania, jak: więdnięcie, suszenie i zwijanie.

Suoi Giang Wild Green Tea (zwana również Wild Five Penny Green Tea)

Suoi Giang Wild Green Tea składa się z pączków liściowych oraz dwóch najmłodszych listków. Suoi Giang Wild Green Tea ma postać ciemno- i jasnozielonych, mocno poskręcanych pączków i listków. Prezentują się one następująco:

suoi giang wild green tea - listki

Napar z Suoi Giang Wild Green Tea ma intensywny roślinny zapach (który wywołuje silne skojarzenia ze smakiem umami) oraz blady, jasnozielonkawy kolor. Wygląda on tak, jak na zdjęciu poniżej:

suoi giang wild green tea - napar

Smak naparu z tej herbaty jest wyraźnie roślinny, a przy tym całkowicie pozbawiony goryczy. Mam wrażenie, że określenie „gładki” świetnie pasuje w jego przypadku. Co ciekawe, momentami można w nim wyczuć delikatny smak umami. Mimo że smak umami jest charakterystyczny dla japońskich zielonych herbat, ogólnie rzecz biorąc, Suoi Giang Wild Green Tea dostarcza zupełnie innych doznań zapachowych i smakowych niż herbaty z Japonii.

Co do sposobu przyrządzania tej herbaty, to myślę, że za pierwszym razem najlepiej jest zalać listki wodą o temperaturze 80 stopni Celsjusza i parzyć przez minutę. Co prawda po oddzieleniu listków i pączków od naparu po tym czasie, sądząc po kolorze, może wydawać się, że napar jest zbyt słaby, ale to tylko złudzenie, bo zaparzanie przez minutę wystarczy w zupełności ;). Te same listki i pączki można zaparzyć nawet pięciokrotnie, przy czym przy każdym kolejnym parzeniu dobrze jest wydłużyć czas o 10-15 sekund. Co ciekawe, ten delikatny smak umami, o którym wspomniałam powyżej, znika przy kolejnych parzeniach, ale za to pojawia się delikatna, zrównoważona goryczka, która pozostawia słodkawy posmak. Uważam, że dwa pierwsze parzenia dostarczają najciekawszych doznań smakowych.

Suoi Giang Wild White Tea (zwana również Wild Mountain Mist (Silver Needle) White Tea)

Suoi Giang Wild White Tea składa się wyłącznie z pączków liściowych. Suche pączki tej herbaty mają zapach, który jest po prostu obłędny. Ten aromat ciężko dokładniej opisać, ale myślę, że najlepiej określają go dwa przymiotniki: „świeży” i „kwiatowy”. Żadna inna znana mi biała herbata nie wydziela równie przyjemnego aromatu. Pączki tej herbaty mogłabym wąchać bez końca :). Mają one postać szaro-białych igiełek o regularnym kształcie. Wyglądają one następująco:

suoi giang wild white tea - pączki

Napar z Suoi Giang Wild White Tea ma blady, beżowawy kolor i słodki, kwiatowy zapach. Prezentuje się on tak, jak na zdjęciu poniżej:

suoi giang wild white tea - napar

Smak tego naparu jest delikatny i słodkawy. Przywodzi mi on na myśl skojarzenia ze smakiem dwóch chińskich herbat: zielonej Lu’an Gua Pian oraz białej Baihao Yinzhen. Jednak mam wrażenie, że w porównaniu z tymi dwiema herbatami z Chin Suoi Giang Wild White Tea jest znacznie delikatniejsza, „gładsza”. Ponadto momentami wyczuwalne są delikatne dymne nuty.

Jeżeli chodzi o sposób przyrządzania tej herbaty, to wydaje mi się, że za pierwszym razem najlepiej jest zalać listki wodą o temperaturze 80 stopni Celsjusza i parzyć przez 2 minuty i 30 sekund. Podobnie jak w przypadku Suoi Giang Wild Green Tea, sądząc po kolorze, powstały po tym czasie napar może wydawać się zbyt słaby, ale to tylko złudzenie ;). Te same pączki można wykorzystać nawet pięciokrotnie, przy czym przy każdym kolejnym parzeniu dobrze jest wydłużyć czas o 10-15 sekund. Co ciekawe, przy kolejnych parzeniach wspomniana słodycz znika, ale za to pojawia się delikatna, zrównoważona goryczka, która pozostawia słodkawy posmak, podobnie jak to było w przypadku Suoi Giang Wild Green Tea. Moim zdaniem dwa pierwsze parzenia dają najciekawszy efekt.

Podsumowując, Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea to wietnamskie herbaty dostarczające unikalnych oraz zróżnicowanych wrażeń smakowych i zapachowych. Bardzo się cieszę, że są one dostępne w ofercie polskiego sklepu z herbatą :). Po moich pozytywnych doświadczeniach z tymi dwiema herbatami oraz innymi dwiema, o których już pisałam na blogu (tj. zielonej herbacie lotosowej aromatyzowanej kwiatami lotosu oraz zielonej herbacie Che Thai Nguyen), zaczynam poważnie zastanawiać się, czy Wietnamczycy w ogóle wytwarzają jakąś herbatę, którą określiłabym jako niesmaczną :P.

Pozdrawiam 🙂

PS Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://thetea.pl/produkt/2015-suoi-giang-wild-green-tea/

http://teamasters.org/vietnamese-suoi-giang-special-green-tea-yen-bai-provence/

http://www.viet-coffee.com.au/xcart/product.php?productid=366

http://teaandsympathy.com.au/products/wild-tree-green-tea

http://teaandsympathy.com.au/pages/the-ancient-wild-teas-of-vietnam

http://hatvala.com/hatvalacoffe/teas-vietnam/green-tea-vietnam/five-penny-tea

http://what-cha.com/green-tea/vietnam-wild-five-penny-green-tea/

http://what-cha.com/white-tea/vietnam-wild-mountain-mist-silver-needle-white-tea/

http://www.viet-coffee.com.au/xcart/product.php?productid=370

http://drinksbeansandleaves.com/Vietnam-Lotus-Tea/Wild-Mountain-Mist-White-Tea-Yen-Bai?tok=e7083dbb0dc2

7 odpowiedzi do “Różne odsłony herbaty cz. 27 – Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea, czyli dwie wietnamskie herbaty z prowincji Yên Bái”

  1. Muszę powiedzieć, że wpis mnie już na wstępie porwał. Acz śmiechem wybuchnęłam jak dotarłam do opisu Suoi Giang Wild Green Tea i drugiego tam zdjęcia, bo dopiero po chwili zauważyłam, że zdjęcie jest zrobione idealnie z góry w czarce. Wcześniej przez to, że znalazłaś idealny punkt nad czarką, tak, że nie rzucały się cienie, miałam wrażenie, że z jakiegoś powodu nalałaś naparu na pokrywkę słoika;). Oczy mi płatają figle;).

  2. Bardzo ciekawa sprawa z tymi wietnamskimi herbatami. Wcześniej wydawało mi się, że w Wietnamie nie przykłada się wielkiej wagi do herbaty i to, co można u nich kupić jest nienajlepsze i niespecjalnie warte uwagi, ale im więcej wietnamskich herbat próbuję, tym bardziej jestem przekonany, że oni tam żyją na herbacianym złocie 🙂 Robię wielkie oczy ze zdumienia, za każdym razem jak popijam zieloną herbatę z Wietnamu, a przede mną jeszcze do spróbowania zielona jaśminowa i zielona lotosowa. A te dwie, które opisałaś tutaj też robią fenomenalne wrażenie.
    Pozdrawiam ciepło 🙂

    1. Miałam tak samo jak Ty, zanim poznałam pierwszą wietnamską herbatę ;). Na początku mojej herbacianej przygody wydawało mi się, że Wietnamczycy nie mają nic ciekawego do zaoferowania, jeżeli chodzi o herbaty, ale z czasem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że bardzo się myliłam, bo wietnamskie herbaty są jedyne w swoim rodzaju. Szkoda, że wciąż są one mało znane i trudno dostępne (z tego, co zauważyłam, to sklepy herbaciane najczęściej mają tylko jedną herbatę z Wietnamu, o ile w ogóle ją mają), bo zdecydowanie zasługują na uznanie, ale mam nadzieję, że z czasem będzie ich coraz więcej w ofercie polskich sklepów z herbatą :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *