Różne odsłony herbaty cz. 28 – Golden Yunnan

Ostatnio na blogu pojawiło się kilka wpisów o wietnamskich i koreańskich herbatach, więc nadszedł czas na odmianę – w dzisiejszym wpisie z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” przedstawię Wam chińską czarną herbatę o nazwie Golden Yunnan ;). Herbata ta pochodzi ze sklepu Czas na herbatę (http://www.czasnaherbate.net/). Swoją drogą był to zapomniany na dłuższy czas zeszłoroczny prezent urodzinowy, o którym na szczęście przypomniałam sobie niedawno ;).

Golden Yunnan (zwana również Dian Hong Black Tea lub po prostu Dian Hong) to czarna herbata, która, jak sam drugi człon nazwy wskazuje, pochodzi z prowincji Yunnan (a konkretniej z jej południowych regionów) położonej na południowym-wschodzie Chin, przy granicy z Wietnamem, Mjanmą i Laosem. Rejon ten stanowi część „złotego trójkąta”, czyli obszaru uznawanego za miejsce narodzin herbaty, o którym wspomniałam w poprzednim wpisie z tego cyklu, tj. w recenzji herbat Suoi Giang Wild Green Tea i Suoi Giang Wild White Tea :). Podobnie jak w przypadku wietnamskiego rejonu Suối Giàng, na często spowitych mgłą stokach gór w południowej części prowincji Yunnan znajdują się wiekowe, dziko rosnące drzewiaste formy krzewów herbacianych, które charakteryzują się większymi liśćmi (Camellia sinensis odmiana assamica). Z kolei pierwszy człon nazwy herbata zawdzięcza swojemu składowi, ponieważ zawiera ona dużą ilość złotych tipsów, czyli nierozwiniętych pączków liściowych.

Najpierw listki i tipsy zbiera się mniej więcej w połowie kwietnia, a następnie poddaje się je takim etapom produkcji, jak: więdnięcie, formowanie i suszenie. Ostatecznie herbata ma postać dość dużych, lekko skręconych listków w kolorze ciemnobrązowym i tipsów ze złotymi refleksami. Prezentuje się ona następująco:

Golden Yunnan - listki

Napar z Golden Yunnan ma miodowy aromat i przepiękny, intensywny bursztynowo-miodowy kolor. Wygląda on tak, jak na zdjęciu poniżej:

Golden Yunnan - napar

W smaku na początku napar jest wyraźnie miodowy, a przy tym całkowicie pozbawiony goryczy (wyraźniejsza goryczka jest wyczuwalna tylko w przypadku „przeparzenia” tej herbaty). Po chwili ta miodowa słodycz zamienia się w słodycz przywodzącą na myśl silne skojarzenia ze smakiem suszonych śliwek. Ogólnie rzecz biorąc, picie tej herbaty to prawdziwa rozkosz dla podniebienia :).

Co do przyrządzania tej herbaty, to uważam, że najlepiej jest zalać susz herbaciany wodą tuż po zagotowaniu i zaparzać go przez 2 minuty 30 sekund. Co ciekawe, te same listki i tipsy można wykorzystać dwukrotnie, co jest dość nietypowe w przypadku czarnej herbaty. Przy drugim parzeniu dobrze jest wydłużyć czas o ok. 20 sekund. Po zalaniu gorącą wodą listki i tipsy rozwijają się, rozciągając się i wydłużając. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć, jak wyglądała ta herbata:

Golden Yunnan - listki po zaparzeniu

Biorąc pod uwagę zachowanie listków i tipsów po kontakcie z gorącą wodą, warto zaparzać tę herbatę w większym naczyniu, żeby mogła rozwijać się swobodnie.

Podobno Golden Yunnan świetnie komponuje się z odrobiną mleka i/lub cukru, ale nie eksperymentowałam z tymi dodatkami, ponieważ uważam, że napar sam w sobie jest idealny :). Poza tym wyczytałam też, że herbata ta daje ciekawy efekt po „zaparzeniu” na zimno, ale nie próbowałam jeszcze przyrządzić jej w ten sposób.

Warto wiedzieć, że istnieje kilka odmian czarnej herbaty z prowincji Yunnan, które różnią się jakością, np. odmiana Broken Yunnan, czyli herbata gorszej jakości składająca się z połamanych listków i znikomej ilości tipsów, którą najczęściej wykorzystuje się do mieszanek, czy odmiana Yunnan Pure Gold uznawana za najlepszą, która składa się wyłącznie ze złotych tipsów.

Podsumowując, Golden Yunnan to chińska czarna herbata dająca napar o intensywnym bursztynowo-miodowym kolorze i miodowym smaku z akcentami suszonych śliwek. Jest to jedna z tych herbat, których smak pozostaje w pamięci na długo i wraca się do nich z prawdziwą przyjemnością. Bez wątpienia to obowiązkowa pozycja do wypróbowania dla miłośników czarnych i/lub słodkich herbat.

Pozdrawiam 🙂

PS Przy przygotowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://www.czasnaherbate.net/golden-yunnan-p-301.html

https://eherbata.pl/yunnan-golden-tips-812.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Dianhong

http://www.republicoftea.com/golden-yunnan-black-full-leaf/p/v00567/

http://www.rishi-tea.com/product/ancient-golden-yunnan-organic-fair-trade-black-tea/black-tea

http://www.arborteas.com/organic-golden-yunnan-black-tea.html

http://ratetea.com/style/yunnan-gold/150/

https://narien.com/product/yunnan-gold

https://www.teaguardian.com/quality-varieties/tea-varieties/dianhong-golden-black-tea/

https://sevencups.com/shop/dian-hong-gong-fu-organic-black-tea/

4 odpowiedzi do “Różne odsłony herbaty cz. 28 – Golden Yunnan”

    1. Zgadzam się, że to ciekawa herbata, warta chociażby jednokrotnego wypróbowania. Na początku byłam bardzo sceptyczna wobec niej, nastawiając się na to, że jest przeciętna, ale gdy tylko przyrządziłam napar z niej, uświadomiłam sobie, że bardzo się myliłam :). Teraz to jedna z moich ulubionych czarnych herbat.

  1. Twoje odzczucia smakowe pokrywają się z moimi. Dla mnie wyjątkowa herbata, rarytas wśród czarnych. Dla lubiących konkretny smak i aromat polecam parzyć przez 6 minut w 90st. Gęsta ciemnobrunatna herbata posłodzona łyżeczką miodu spadziowego z jodły – poezja smaku.

    Taka ciekawostka: Kupiłem w dwóch różnych sklepach tę herbatę o tej samej nazwie `Diang Hong` z tym, że w jednym sklepie kosztowała 10zł za 50gr a w drugim 46zł za 50gr. Ta droższa to zupełnie inna klasa herbaty – praktycznie same złote liście.

    1. Pamiętam, że kilka razy zaparzyłam tę herbatę dłużej niż 2,5 minuty. Rzeczywiście dodatek miodu bardzo by pasował do takiego naparu. Generalnie jednak zdecydowanie bardziej smakuje mi napar powstały przy zastosowaniu parametrów parzenia, które podałam we wpisie. Co do ciekawostki, to bardzo ciekawy przykład, który pokazuje, że czasem lepiej wybierać droższą herbatę, chociaż z drugiej strony wysoka cena też nie zawsze jest gwarancją wysokiej jakości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *