„Herbata. Przewodnik” Anny Ładniak – krótka recenzja książki o herbacie

Dzisiejszy wpis będzie krótką recenzją książki o herbacie pt. „Herbata. Przewodnik” Anny Ładniak Wydawnictwa Piątek Trzynastego.

książka Herbata przewodnik

„Herbata. Przewodnik” składa się z trzech rozdziałów zatytułowanych kolejno „Informacje ogólne”, „Informacje praktyczne” oraz „Gatunki, które warto poznać”. Czytając pierwsze dwa rozdziały, można dowiedzieć się m.in. czym właściwie jest herbata, jak rozpoznać dobrą jakościowo herbatę, jak najlepiej zaparzać poszczególne rodzaje herbaty, czy jak wyglądają ceremonie herbaciane w takich krajach, jak Japonia, czy Tybet. Ostatni rozdział zawiera dość długą listę polecanych herbat (z uwzględnieniem podziału na kraj pochodzenia i rodzaj), przy czym pod nazwą każdej herbaty można znaleźć podstawowe informacje, np. na temat  jej miejsca produkcji, wyglądu listków i walorów smakowych. Dla przykładu pod hasłem „Chiny” i „herbaty zielone” zaleca się wypróbowanie takich herbat, jak Gunpowder, czy Lung Ching. Na samym końcu tego rozdziału można przeczytać o herbatach specjalnych, tj. o Yerba mate, Lapacho, Rooibosie i Honey Bush, które, jak autorka książki słusznie zauważyła, „potocznie nazywane są herbatami, chociaż uzyskuje się je z innych roślin” (co w praktyce oznacza, że nie są prawdziwymi herbatami). Całość książki jest uatrakcyjniona najróżniejszymi zdjęciami o żywych barwach (głównie samych herbat, ale nie tylko), które są przyjemne dla oka do tego stopnia, że aż chce się obejrzeć je wszystkie, najlepiej od razu ;).

Oprócz wspomnianych wyżej zdjęć, wielką zaletą jest fakt, że w tak króciutkiej książce (liczącej 67 stron) autorce udało się wybrać same najważniejsze i najciekawsze informacje i w dodatku przedstawić je w miarę rzetelnie (np. raczej nieczęsto spotyka się wzmianki o lekko fermentowanych herbatach zwanych Pouchong Tea), za wyjątkiem czerwonych herbat utożsamianych z oolongami, co nie jest do końca prawidłowe. Dzięki takiej treści książka ta jest idealna dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z herbatą i chcących poznać trochę teorii na jej temat lub pragnących dowiedzieć się, które herbaty warto spróbować.

Niestety, ta zaleta może stać się także wadą, szczególnie, gdy po tę książkę sięgnie czytelnik bardziej obeznany z tematem, bo tak naprawdę nie dowie się niczego nowego z niej. Również osoba, która tylko śledzi mojego bloga, będzie w podobnej sytuacji, ponieważ będzie znała przeważającą większość informacji przedstawionych w niej (a w wielu przypadkach będzie miała nawet większą wiedzę na dany temat).

Podsumowując, „Herbata. Przewodnik” autorstwa Anny Ładniak to zdecydowanie książka dla bardzo początkujących herbaciarzy. Bardziej obeznani z tematem miłośnicy herbaty raczej nie mają czego szukać w niej. Mimo wszystko cieszę się, że w ogóle pisze się i wydaje się książki o herbacie, również z myślą o tych bardziej początkujących :).

Pozdrawiam 🙂

„Ilustrowany leksykon herbaty” Leszka Ruma – krótka recenzja książki o herbacie

Jeżeli zwracacie uwagę na bibliografię zamieszczoną prawie pod każdym moim wpisem na blogu, to pewnie zauważyliście, że dość często powtarza się w niej jedna pozycja. Jest to książka pt. „Ilustrowany leksykon herbaty” Leszka Ruma wydawnictwa Kurpisz. Dzisiejszy wpis będzie krótką recenzją właśnie tej książki 🙂

ilustrowany leksykon herbaty

„Ilustrowany leksykon herbaty” składa się z trzech głównych części. Pierwsza część to dość obszerne kalendarium, które przedstawia historię herbaty w pigułce. W tej części można znaleźć mnóstwo ciekawostek historycznych, np. dowiedzieć się, kiedy powstał pierwszy czajnik, kiedy ukazała się pierwsza reklama herbaty, czy kiedy i gdzie pojawiła się pierwsza wzmianka o herbacie w Polsce. Druga część zawiera alfabetyczny spis haseł dostarczających wielu informacji dotyczących herbaty, m.in. rodzajów i odmian herbaty, miejsc jej uprawy i produkcji, sposobów jej przyrządzania, roślin używanych do aromatyzowania naparu, jak również osób, które odegrały ważną rolę w historii herbaty. Ten spis haseł jest uatrakcyjniony najróżniejszymi zdjęciami, rysunkami i mapkami. Trzecia część książki obejmuje liczbę około stu przepisów na przeróżne napoje herbaciane z dodatkiem przypraw i alkoholu, ciasta, ciasteczka, placki i inne wypieki, które najczęściej podaje się i spożywa w towarzystwie herbaty, np. przepis na angielskie bułeczki buns i scones.

Główną zaletą „Ilustrowanego leksykonu herbaty” jest spora liczba haseł, a co się z tym wiąże – mnogość i różnorodność informacji o herbacie. Natomiast główną wadą tej książki jest lakoniczność przedstawionych informacji, która momentami bywa przesadna. Dla przykładu pod hasłem „Hojicha” znajdziemy następującą definicję „jest to zielona, prażona herbata produkowana w Japonii, o trudnym do określenia smaku i orzechowym zapachu”. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że w końcu mam do czynienia z leksykonem, więc z reguły definicje nie są zbyt długie i szczegółowe, ale mimo wszystko myślę, że dobrze by było, gdyby niektóre z nich były bardziej rozwinięte.

Niemniej jednak „Ilustrowany leksykon herbaty” to książka warta polecenia 🙂 Jest to pozycja, w której każdy miłośnik herbaty, niezależnie od posiadanej wiedzy, może znaleźć coś dla siebie. Dzięki niej osoba niemająca zbyt dużej wiedzy teoretycznej będzie miała większe ogólne pojęcie o herbacie. Z kolei osoba obeznana z tematem herbaty będzie mogła uzupełnić swoją wiedzę o nieznane wcześniej informacje.

Na koniec ciekawostka dla amatorów kawy i piwa – Leszek Rum, autor „Ilustrowanego leksykonu herbaty”, z wykształcenia hydrogeolog, a z zamiłowania tester używek, jest również autorem dwóch analogicznych leksykonów o kawie i piwie.

Pozdrawiam chłodno w ten upalny dzień 🙂