Różne odsłony herbaty cz. 22 – Domowa mrożona czarna herbata

Przyznam się Wam szczerze, że planowałam poświęcić dzisiejszy wpis tematowi praktycznych zastosowań herbaty w domu, ale nieziemski upał sprawia, że ciężko mi się myśli. Dlatego też ostatecznie zdecydowałam się kontynuować cykl pt. „Różne odsłony herbaty”, prezentując Wam przepis na domową mrożoną czarną herbatę (bo taki wpis wymaga mniej wysiłku intelektualnego :P). Oto on:

Przepis na domową mrożoną czarną herbatę (dla jednej osoby):

Składniki:

– łyżeczka indyjskiej czarnej herbaty (ja użyłam Assam dekorai)

– połówka cytryny

– 5-6 łyżeczek cukru

– ok. 500 ml wody

– kostki lodu

Przygotowanie:

  1. Przygotowujemy dzbanek o objętości ok. 500 ml. Zagotowujemy wodę w czajniku i od razu zalewamy nią listki. Zaparzamy herbatę przez 5 minut (żeby napar był mocny), a następnie oddzielamy listki od naparu.
  2. Odstawiamy dzbanek na bok, czekając do momentu, gdy herbata ostygnie.
  3. Przelewamy trochę herbaty do szklanki i dodajemy kostki lodu (5-6 kostek na jedną szklankę wystarczy w zupełności).
  4. Serwujemy naszą mrożoną herbatę ze słomką i delektujemy się nią :).

Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądała moja mrożona czarna herbata:

ice tea

Mrożona czarna herbata ma bursztynowy kolor i herbaciano-cytrynowy zapach. Pomimo wyraźnego cytrynowego smaku całość jest przyjemnie słodkawa (ale nie za słodka) i, co najważniejsze, fantastycznie orzeźwiająca. Nie wyobrażam sobie napoju, który byłby bardziej odpowiedni na obecne upały ;). Na pewno będę wracać do tego przepisu. Polecam wypróbować go chociaż raz, bo uważam, że naprawdę warto :).

Pozdrawiam 🙂

PS. Inspiracją do stworzenia tego przepisu był przepis na Ice tea pochodzący z bloga kulinarnego o nazwie kwestiasmaku (oto link do niego: http://www.kwestiasmaku.com/drinki/drinki_bezalkoholowe/mrozona_herbata/przepis.html), jednak został on przeze mnie nieco przerobiony ;).

Różne odsłony herbaty cz. 18 – Assam (TGFOP) dekorai

Kontynuując temat indyjskich herbat/napojów na bazie herbaty, który poruszyłam w ostatnim wpisie z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty”, w dzisiejszym wpisie przedstawię Wam pewną indyjską herbatę zwaną Assam dekorai. Tę herbatę dostałam od sklepu TeaArt (teaart.com.pl), ale jakby co, to nie jest to wpis sponsorowany ;).

Assam dekorai to odmiana jednej z trzech najbardziej znanych czarnych herbat pochodzących z Indii (obok Darjeeling i Nilgiri). Ta herbata wywodzi się z prowincji Assam na północnym wschodzie Indii (przy granicy Indii z Bangladeszem i Mjanmą), a konkretniej z plantacji Dekorai położonej nad północnym brzegiem rzeki Brahmaputry. Ta nizinna prowincja jest największym na świecie regionem uprawy herbaty, wytwarzającym około jedną szóstą całości światowej herbaty. Charakteryzuje się ona żyznymi glebami oraz ciepłym i wilgotnym klimatem. Słynie ona przede wszystkim z uprawy i produkcji czarnych herbat wysokiej jakości, dających wyrazisty napar o specyficznym słodkawym smaku.

Nazwa „dekorai” pochodzi od nazwy rzeki Dickory przepływającej w pobliżu wspomnianej plantacji. Z kolei „TGFOP” to skrót od oznaczenia jakości listków herbaty brzmiącego „Tippy Golden Flowery Orange Pekoe”, co w praktyce oznacza, że taka herbata zawiera dużą ilość tzw. „golden tips”, czyli złotych tipsów (dwóch pierwszych listków z krzewu herbacianego wraz z pączkami), co świadczy o jej najwyższej jakości. Wysoka jakość listków Assam dekorai sprawia, że ta herbata jest często stosowana do wzbogacania mieszanek innych herbat niższej jakości.

Assam dekorai wytwarza się z odmiany krzewu herbacianego zwanej assamica. Sam proces produkcji wygląda następująco: latem, a konkretniej w czerwcu i lipcu, ręcznie zbiera się listki wraz z pączkami. Jest to tzw. „second flush”, czyli drugi zbiór. Co ciekawe, herbaty pochodzące z tego drugiego zbioru są bardziej cenione niż te z pierwszego. Następnie zebrane listki poddaje się takim procesom, jak: więdnięcie, zwijanie, fermentacja oraz suszenie. Ostatecznie herbata ma postać niewielkich poskręcanych kawałków w kolorze ciemnozielonym lub jasnobrązowym. Prezentuje się ona tak, jak na zdjęciu poniżej:

Assam dekorai - listki

Napar z Assam dekorai ma ciemnoburszynowy kolor i słodkawy zapach. Wygląda on następująco:

Assam dekorai - napar

Ogólnie smak tego naparu jest słodkawy, określany mianem „słodowego”, ale po chwili od wypicia wyczuwalna jest także słodycz, która bardzo kojarzy mi się ze smakiem jagód. Całość jest przyjemnie słodka, a do tego pobudzająca, co sprawia, że Assam dekorai to idealna herbata śniadaniowa.

Jeżeli chodzi o przyrządzanie Assam dekorai, to wydaje mi się, że najlepiej jest zalać listki wodą tuż po przegotowaniu (o temperaturze około 95 stopni Celsjusza) i parzyć przez 2 minuty 30 sekund, bo taki sposób przygotowania tej herbaty pozwala wydobyć z niej pełnię smaku. Nie zaleca się zaparzania listków dłużej niż przez 5 minut, bo po tym czasie napar staje się zbyt mocny i cierpki. Co więcej, można dodać do naparu odrobinę cukru lub miodu, ponieważ Assam dekorai świetnie komponuje się z tego typu dodatkami (sprawdziłam to, dodając odrobinę cukru – faktycznie takie połączenie smakowało nieźle, ale jednak wolę napar bez dodatków ;)). Tak jak zdecydowana większość czarnych herbat Assam dekorai to raczej herbata jednorazowego użytku, chociaż jeżeli ktoś bardzo się uprze, to w sumie może przyrządzić ją dwa razy z tych samych listków, z tym, że oczywiście taki drugi napar będzie słabszy.

Warto wiedzieć, że herbaty pochodzące z drugiego zbioru z prowincji Assam, czyli takie, jak np. Assam dekorai, to tzw. ortodoksyjne herbaty assamskie, które są produktami z chronionym oznaczeniem geograficznym. W praktyce to oznacza, że wyłącznie herbaty powstałe przede wszystkim z odmiany krzewu herbacianego zwanej assamica na plantacjach w indyjskiej prowincji Assam mogą być określane prawdziwymi herbatami assamskimi.

Podsumowując, Assam dekorai to indyjska czarna herbata, która daje pobudzający napar o słodkawym smaku i ciekawym jagodowym posmaku. Przyznam szczerze, że mimo tego, że jestem zdecydowaną miłośniczką zielonych i białych herbat, sięgam po tę herbatę z przyjemnością. Gorąco polecam wszystkim amatorom herbaty (nie tylko czarnej) :).

Pozdrawiam 🙂

PS. Przy przygotowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://teaart.com.pl/pl/p/Assam-Dekorai/141

https://www.krainaherbaty.pl/herbata-czarna/assam-tgfop-dekorai

http://e-herbata.net/pl/p/Herbata-czarna-Assam-TGFOP-Dekorai/2896

http://www.czasnaherbate.net/assam-tgfop-dekorai-p-370.html

http://www.amazon.co.uk/Assam-TGFOP-Dekorai-black-Kilo/dp/B007N631M8

http://www.arborteas.com/pages/tea-grading.html

http://www.imperialteas.co.uk/tea/assam-tea

http://www.cupoftea.uk.com/assam/c22

http://eherbaty.pl/old/index.php?option=com_content&view=article&id=14&Itemid=14

http://www.wilkinsonsofnorwich.com/News-10/Descriptions+of+Tea+Types.aspx

http://steepster.com/teas/teasource/29856-assam-dekorai-estate-ftgfop1

http://www.wollenhaupt.com/web-catalogue/assam-tgfop-dekorai.html

http://www.teabox.com/black/assam

http://www.czajnikowy.com.pl/oznaczenie-lisci-herbaty/

http://en.wikipedia.org/wiki/Assam_tea

http://www.indiatea.org/tea_growing_regions.php

http://teaboard.gov.in/inner1.asp?param_link_id=31030

http://assamtourism.gov.in/tea.php

http://www.ecoindia.com/tea-gardens/assam1.html

http://www.thedailytea.com/travel/assam-tea-estates/