11 faktów o herbacie Matcha, które warto znać

W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam w punktach jedenaście faktów o japońskiej zielonej herbacie Matcha, które warto znać.

11 faktów o herbacie Matcha:

1. Matcha to japońska zielona herbata, która ma wyłącznie formę proszku.

2. Nie każda sproszkowana zielona herbata to Matcha. Matcha powstaje w wyniku rozdrobnienia herbaty Tencha.

3. Poprawna wymowa nazwy herbaty Matcha to „maćcia”, nie „macza”.

4. Autentyczna Matcha pochodzi wyłącznie z Japonii.

5. Dobrej jakości herbata Matcha nie może być tania, ponieważ proces produkcji tej herbaty jest dość pracochłonny i czasochłonny. Wygląda mniej więcej tak: około 5-6 tygodni przed zbiorami krzewy herbaciane są zasłaniane specjalnymi osłonami, aby cały czas pozostawały w cieniu. Celem takiego zabiegu jest wywołanie w krzewie herbacianym głodu, wskutek czego wysyła więcej składników odżywczych (m.in. L-teaninę) w górę, aby zwiększyć skuteczność fotosyntezy. Świeżo zebrane listki herbaciane (przeważnie trzy pierwsze listki krzewu wraz z pączkami) przechodzą przez takie etapy produkcji jak: poddawanie działaniu pary wodnej, suszenie, usuwanie łodyżek oraz żyłek z liści herbacianych, ponowne suszenie oraz sortowanie. Powstała herbata to wspomniana wyżej Tencha. Następnie Tencha jest rozdrabniana na proszek specjalnymi granitowymi żarnami. Proces ten jest wolny i pracochłonny – w ciągu godziny pracy można wytworzyć ok. 40 g proszku herbacianego. Powstała w ten sposób herbata to właśnie Matcha.

6. Dostępną na rynku herbatę Matcha można podzielić na trzy kategorie:
a) niższej jakości Matcha przeznaczona do wypieków, np. ciast czy ciastek (często zwana kulinarną),
b) średniej jakości Matcha przeznaczona do codziennego picia (często zwana tradycyjną lub premium),
c) wysokiej jakości Matcha przeznaczona do ceremonii herbacianej (często zwana ceremonialną).
Im wyżej położone były listki na krzewie herbacianym, tym wyższa będzie jakość herbaty Matcha, która z nich powstała.

7. Dobrej jakości herbata Matcha ma żywy jaskrawozielony kolor oraz świeży warzywny zapach. Słabej jakości lub przeterminowana Matcha ma żółtawy kolor i nieprzyjemny rybi zapach. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda kolejno przeterminowana Matcha (znaleziona w czeluściach szafki) oraz świeża Matcha:

8. Herbaty Matcha nie zaparza się, lecz przyrządza się z niej zawiesinę, którą należy spożyć jak najszybciej, żeby proszek nie osiadł na dnie naczynia.

9. Istnieją dwa tradycyjne sposoby przyrządzania herbaty Matcha – usucha oraz koicha. Usucha to powszechnie znana Matcha z charakterystyczną pianką na powierzchni. Z kolei koicha to Matcha o konsystencji gęstej farby/pasty, bez pianki na powierzchni. Warto wiedzieć, że nie każda Matcha nadaje się do przyrządzania koichy. Przeważnie na opakowaniu herbaty jest zaznaczone, czy można z niej przyrządzić koichę. Taka Matcha, która nadaje się do przygotowania zarówno usuchy, jak i koichy, jest najdroższa.

Jak przyrządzić usuchę w domu?

Jeżeli posiadamy specjalne akcesoria do przyrządzania herbaty Matcha, czyli chawan (miseczkę), chasen (bambusową miotełkę do ubijania herbaty) oraz chashaku (bambusową łyżeczkę do odmierzania herbaty), to przygotujmy je wraz z sitkiem oraz oczywiście herbatą Matcha, czajnikiem i wodą.

Oto krótka instrukcja krok po kroku, jak przygotować usuchę:
a) Podgrzać wodę i wlać jej odrobinę do miseczki, aby ją rozgrzać.
b) Odczekać, aż woda osiągnie temperaturę ok. 70-75 stopni Celsjusza.
c) Zanurzyć miotełkę w ciepłej wodzie, obracając nią, a następnie odłożyć na bok.
d) Wylać wodę z miseczki i wytrzeć ją do sucha np. papierowym ręcznikiem.
e) Nałożyć sitko na miseczkę, a następnie odmierzyć ok. 2 gramów herbaty Matcha (ok. 1 łyżeczki) łyżeczką i przesiać ją przez sitko, aby pozbyć się wszelkich grudek, a następnie odstawić sitko na bok. Ten etap przesiewania przez sitko można pominąć.
f) Wlać do miseczki ok. 60-70 ml wody, a następnie wziąć miotełkę i ubijać herbatę energicznymi ruchami wykonywanymi nadgarstkiem, przypominającymi kształt litery „W” lub „M”, aż do momentu powstania pianki na powierzchni herbaty. Podczas wykonywania tych ruchów trzeba starać się, aby nie dotykać miotełką brzegów i dna naczynia. Można też najpierw wlać odrobinę wody, ubić herbatę, a następnie wlać pozostałą część wody i kontynuować ubijanie herbaty.
g) Odłożyć miotełkę na bok i napić się gotowej herbaty z miseczki 😊

Jeżeli nie posiadamy zestawu do przyrządzania herbaty Matcha, to możemy zastąpić chawan zwykłą miseczką/kubkiem do herbaty, chashaku zwykłą łyżeczką do herbaty, a chasen elektrycznym spieniaczem do mleka.

Kilka uwag dotyczących miotełki bambusowej oraz łyżeczki bambusowej:
– Najlepiej przechowywać miotełkę w specjalnym stojaku do miotełki lub ustawioną do góry.
– Przy ubijaniu herbaty Matcha trzeba uważać, aby przypadkiem nie użyć zbyt dużo siły, aby nie połamać szczecinek.
– Najlepiej czyścić miotełkę, używając czystej wody. Można np. po użyciu zanurzyć miotełkę w miseczce z wodą i wykonać takie ruchy, jakie stosuje się do ubicia herbaty Matcha. Z kolei łyżeczkę lepiej czyścić bez użycia wody, wycierając ją czystą ściereczką lub ręcznikiem papierowym.
– Moczenie uchwytu miotełki nie jest zalecane – można zanurzać ją co najwyżej do poziomu czarnej linii.

Jak przyrządzić koichę w domu?

Przyrządzanie koichy różni się od przygotowywania usuchy tym, że:
– Tak jak wspomniałam wcześniej, do przygotowania koichy trzeba użyć specjalnej najwyższej jakości herbaty Matcha przeznaczonej do przyrządzania koichy. W innym wypadku powstała koicha będzie nieprzyjemnie gorzka w smaku.
– Używa się innych proporcji proszku do wody: mniej więcej dwa razy większą ilość herbaty i o połowę mniejszą ilość wody niż w przypadku przyrządzania usuchy, czyli ok. 3-4 gramy proszku (ok. 2 łyżeczki proszku) na 30 ml wody, a także innej miotełki niż do przyrządzania usuchy, która ma mniejszą liczbę szczecinek, tj. 80 szczecinek (w przypadku usuchy miotełka powinna mieć co najmniej 100 szczecinek).
– Przesianie proszku przez sitko jest konieczne, aby pozbyć się grudek, bo wszelkie grudki mają negatywny wpływ na konsystencję powstałej herbaty.
– Ubijanie proszku wygląda inaczej: jest wolniejsze, właściwie przypomina bardziej ucieranie niż ubijanie.

10. Przed otwarciem herbaty Matcha zaleca się trzymać ją w lodówce lub w zamrażarce. Co do zalecanego sposobu przechowywania herbaty Matcha po otwarciu, to spotkałam się z dwoma różnymi podejściami do tego tematu w przypadku częstego picia. Według jednego z nich po otwarciu herbatę należy przechowywać w lodówce i przed każdym przyrządzaniem wyjąć ją (najlepiej tylko tę ilość, którą faktycznie chcemy zużyć danym razem) z pewnym wyprzedzeniem, aby osiągnęła temperaturę pokojową. Według drugiego podejścia po otwarciu herbatę należy przechowywać poza lodówką, w miejscu chłodnym, ciemnym, suchym oraz wolnym od silnych aromatów, ponieważ każdorazowe wyjęcie herbaty z lodówki powoduje kondensację wilgoci, która nie wpływa dobrze na aromat i smak herbaty. Uważam, że warto samemu sprawdzić, które z tych zaleceń najlepiej się sprawdza. Na pewno po otwarciu warto zabezpieczyć puszkę dodatkowym woreczkiem strunowym.
Z kolei w przypadku, gdy chcemy zrobić sobie dłuższą przerwę od picia herbaty Matcha, lepiej włożyć ją do lodówki, żeby dłużej zachowała świeżość.
Ja osobiście ostatnio dość często sięgam po herbatę Matcha, więc trzymam ją poza lodówką. Nie zauważyłam, aby taki sposób przechowywania wpłynął negatywnie na herbatę. Po otwarciu herbaty Matcha najlepiej spożyć ją w ciągu 2-3 miesięcy.

11. Ze względu na specyficzny proces produkcji (szczególnie zacienianie krzewów herbacianych przed zbiorami) herbata Matcha ma wyjątkowo wysoką zawartość kofeiny, teaniny, chlorofilu oraz różnego rodzaju katechin. Warto wiedzieć, że pijąc herbatę Matcha, w istocie spożywamy liście herbaciane w całości, a więc i wszystkie zawarte w nich związki chemiczne.

PS Przy przygotowywaniu wpisu korzystałam z książki pt. “Tea: A Nerd’s Eye View” autorstwa Virginii Utermohlen Lovelace oraz następujących źródeł internetowych:
https://eherbata.pl/blog/herbata-matcha-wybor-przygotowanie-przechowywanie-274.html
https://cha-herbata.blogspot.com/2019/03/matcha-wykady-historia-i-obecna.html
https://cha-herbata.blogspot.com/2014/06/matcha-jakosc-zastowanie.html
https://www.ohhowcivilized.com/matcha
https://thetealetter.com/matcha/the-complete-guide-to-matcha
https://melhadtea.com/blog/how-to-make-great-matcha/
https://www.teaformeplease.com/does-matcha-go-bad/
https://www.myjapanesegreentea.com/matcha
http://www.matcha.my/Blog/how-to-store-matcha
https://www.teaformeplease.com/making-matcha-usucha-vs-koicha/
https://japanesetea.sg/japanese-tea-pedia/how-to-make-delicious-matcha-koicha/
https://www.myjapanesegreentea.com/koicha
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33375458

Różne odsłony herbaty cz. 53 – Kamairicha, czyli japońska herbata inna niż pozostałe

Dawno nie zamieszczałam recenzji japońskiej herbaty, więc nadszedł czas, aby napisać o takiej 😊. W dzisiejszym wpisie z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” przedstawię Wam japońską zieloną herbatę o nazwie Kamairicha. Została ona kupiona w sklepie eherbata.

Kamairicha to zielona herbata, która pochodzi z wyspy Kiusiu, trzeciej pod względem wielkości wyspy Japonii. Jest ona specjalnością tego regionu. Nazwa „Kamairicha” oznacza „herbatę wytwarzaną na patelni”. To właśnie sposób produkcji Kamairichy sprawia, że jest to herbata unikatowa. W celu zatrzymania oksydacji listki poddaje się działaniu wysokiej temperatury poprzez prażenie w wokach, a nie działaniu pary wodnej, tak jak w przypadku zdecydowanej większości japońskich zielonych herbat. Poddawanie listków działaniu wysokiej temperatury poprzez prażenie w wokach to typowo chińska metoda produkcji zielonej herbaty, dlatego też można by stwierdzić, że Kamairicha to japońska zielona herbata, którą wytwarza się w chińskim stylu. Co ciekawe, jeszcze kilkaset lat temu prażenie w wokach było powszechnym sposobem produkcji zielonej herbaty w Japonii. Jednak z czasem to poddawanie działaniu pary wodnej stało się popularniejsze. Obecnie japońska herbata, którą wytwarza się tą starszą metodą, jest rzadko spotykana.

Teraz co nieco o tym, jak dokładniej wygląda proces wytwarzania herbaty Kamairicha. Zebrane listki przechodzą przez takie etapy produkcji jak: prażenie w specjalnych wokach zwanych kama, pocieranie, suszenie oraz formowanie. W zależności od tego, w jaki sposób przetworzone listki zostały uformowane, herbatę Kamairicha można podzielić na dwa podstawowe rodzaje: Kamairi tamaryokucha (zwana również kamaguri) oraz Kamanobicha. Kamairi tamaryokucha to herbata, która ma postać poskręcanych listków w ciemnozielonym kolorze. Z kolei Kamanobicha ma postać ciemnozielonych listków w kształcie igiełek, przez co przypomina nieco herbatę Sencha. Ten pierwszy rodzaj jest zdecydowanie częściej spotykany.

Jeżeli chodzi o moją Kamairichę, to po analizie wyglądu listków, które widać na zdjęciu poniżej, można wywnioskować, że jest to Kamairi tamaryokucha.

Niestety nie znam więcej szczegółów dotyczących tej herbaty, np. z której prefektury wyspy Kiusiu pochodzi czy jaki był mniej więcej termin zbiorów listków.

Listki herbaty Kamairicha wydzielają aromat roślinny z wyraźnymi nutami prażenia.

Napar z Kamairichy ma intensywny roślinny zapach z delikatnymi akcentami umami i żółtawo-zielonkawy kolor. Prezentuje się on następująco:

W smaku naparu dominują akcenty roślinne z wyraźną słodyczą oraz nutami prażenia. Ogólnie rzecz biorąc, napar jest całkowicie pozbawiony goryczy. Pozostawia on w ustach niezwykle mocny i długo utrzymujący się posmak, który określiłabym jako maślano-bulionowy 😊

Co do sposobu przyrządzania tej herbaty, to myślę, że najlepiej jest zalać ją wodą o temperaturze ok. 75 stopni i parzyć przez ok. 1,5 minuty. Takie właśnie zalecenia znajdują się na stronie sklepu eherbata, ale w kilku innych anglojęzycznych źródłach zaleca się parzenie w nieco inny sposób: używając wody o wyższej temperaturze, tj. ok. 90 stopni, i skracając czas parzenia do 30 sekund. Wypróbowałam oba te sposoby i doszłam do wniosku, że tej herbacie lepiej służy parzenie wodą o niższej temperaturze. Po zaparzeniu wodą o wyższej temperaturze smak naparu jest mocniejszy, ale za to pojawia się wyraźna goryczka, której nie ma, gdy zaparzymy herbatę wodą o niższej temperaturze.

Te same listki herbaty Kamairicha można wykorzystać trzykrotnie, z tym że przy drugim parzeniu dobrze jest skrócić czas parzenia do minuty, a przy trzecim parzeniu wydłużyć go do 2,5 minuty.

Warto wspomnieć o listkach tej herbaty po zaparzeniu. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądały po drugim parzeniu:

Jak widać część listków jest rozdrobniona, a część niemalże pozostawiona w całości.

Warto też wiedzieć, że Kamairicha dobrze smakuje, gdy przyrządzimy ją na zimno. Tak przygotowany „napar” ma intensywny roślinny smak ze słodkawymi nutami. Co ciekawe, po dłuższym czasie schładzania herbaty te słodkawe nuty w „naparze” niespodziewanie stają się wyraźnie kwiatowe.

Podsumowując, Kamairicha to unikatowa japońska zielona herbata, która wyróżnia się nietypowym sposobem produkcji polegającym na prażeniu w wokach oraz niebanalnymi doznaniami smakowymi i zapachowymi dostarczanymi przez napar. Obecnie jest to moja ulubiona japońska zielona herbata. Cenię ją szczególnie za brak goryczki w smaku. Niestety jest ona dość trudno dostępna. Polecam ją szczególnie miłośnikom nietuzinkowych zielonych herbat oraz tym, którzy znają słynne japońskie zielone herbaty takie jak Sencha czy Gyokuro i chcieliby poznać coś innego.

PS. Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z książki Jane Pettigrew pt. „World of Tea: Discovering Producing Regions and their Teas” oraz następujących źródeł internetowych:

https://eherbata.pl/kamairi-cha-1748.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Kamairicha

https://www.myjapanesegreentea.com/kamairicha

http://theartofjapanesegreentea.com/kamairicha-a-pan-fried-green-tea-guide

http://www.o-cha.net/english/teacha/cultivation/kamairicha.html

https://tomotcha.com/en/blog/2015-010-october-shipment

Różne odsłony herbaty cz. 33 – Anji Bai Cha, czyli nietypowa chińska zielona herbata

W dzisiejszym wpisie z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” przedstawię Wam pewną chińską zieloną herbatę, a konkretniej Anji Bai Cha, która została kupiona w sklepie TheTea.

Anji Bai Cha - opakowanie

Anji Bai Cha (zwana również Anji White Tea) to rzadka i ceniona herbata, która pochodzi z północno-zachodniej części prowincji Zhejiang położonej na wschodnim wybrzeżu Chin, a konkretniej z górzystego powiatu Anji znanego z pokrytych mgłą lasów bambusowych. Wbrew temu, co sugeruje nazwa, Anji Bai Cha to tak naprawdę zielona herbata, biorąc pod uwagę proces produkcji. Określenie „biała herbata” nawiązuje do białego koloru świeżo zebranych pączków i listków oraz jasnego koloru naparu.

Historia Anji Bai Cha sięga czasów panowania chińskiej dynastii Song, czyli XII wieku. W literaturze na temat herbaty powstałej od tego momentu pojawiło się kilka wzmianek o enigmatycznej Bai Cha, której opis zgadza się z opisem Anji Bai Cha. Dla przykładu cesarz Huizong, wielki artysta oraz miłośnik herbaty, wspomniał w swojej książce o herbacie pt. „Da Guan Cha Lun” o Bai Cha charakteryzującej się cienkimi żółtawo-białymi listkami, która powstaje z krzewów herbacianych rosnących dziko na wysokich stromych górach. Niestety, żadne ze źródeł nie podawało, gdzie dokładniej znajdują się te krzewy. Wiadomo było tylko, że są one położone gdzieś w rejonie Anji w chińskiej prowincji Zhejiang. Z tego właśnie względu Anji Bai Cha przez długi czas pozostawała tylko legendą, aż do lat 80. ubiegłego wieku, kiedy to w wiosce Da xi w powiecie Anji odkryto kultywar krzewu Camellia sinensis odmiana sinensis zwany Bai Ye Yi Hao. Odkryte dwa krzewy rozmnożono dla celów komercyjnych. Uznaje się, że wszystkie obecnie istniejące krzewy Bai Ye Yi Hao pochodzą od tych dwóch macierzystych krzewów, z których tylko jeden przetrwał do dziś.

W skład Anji Bai Cha wchodzi pączek oraz najmłodszy listek. Co ciekawe, pączki i listki Anji Bai Cha są białe, ale wraz ze wzrostem temperatury stają się zielonkawe, a gdy temperatura przekroczy 25 stopni Celsjusza, całkowicie zielenieją. Tej zmianie koloru pączków i listków towarzyszy zmiana smaku. Najbardziej ceniona herbata pochodzi z pierwszego zbioru mającego miejsce w pierwszych dniach kwietnia, tj. przed chińskim świętem Qingmingjie (moja herbata pochodzi właśnie z tego kwietniowego zbioru).

Zebrane pączki i listki poddaje się takim procesom produkcji, jak: więdnięcie, poddanie działaniu wysokiej temperatury poprzez prażenie w wokach, formowanie oraz suszenie. Ostatecznie herbata ma postać zielonkawych igiełek o regularnym kształcie. Wygląda ona tak, jak na zdjęciu poniżej:

Anji Bai Cha - listki

Te igiełki wydzielają roślinno-warzywny aromat, który przywodzi na myśl skojarzenia ze smakiem umami.

Napar z Anji Bai Cha ma oleistą konsystencję, roślinno-warzywny zapach z akcentami przywodzącymi na myśl skojarzenia ze smakiem umami oraz zielonkawy kolor. Prezentuje się on następująco:

Anji Bai Cha - napar w gaiwanie

Po wypiciu łyka naparu najpierw można wyczuć akcenty roślinno-warzywne, które szybko zamieniają się w słodkawe nuty owocowe. Na koniec napar pozostawia po sobie delikatny posmak umami, który jest charakterystyczny raczej dla japońskich zielonych herbat. Takie doznania smakowe dostarczają tylko dwa napary z pierwszych dwóch parzeń – w naparze z każdego kolejnego parzenia ten posmak jest już praktycznie niewyczuwalny. Całość jest niezwykle łagodna i delikatna, przypominająca bardziej doznania dostarczane przez chińskie białe herbaty niż inne zielone.

Co do sposobu przygotowania Anji Bai Cha, to myślę, że najlepiej jest zalać ją wodą o temperaturze ok. 80 stopni Celsjusza i parzyć przez minutę. Inne parametry parzenia, tj. wyższa temperatura wody oraz dłuższy czas parzenia, zdecydowanie nie służą tej herbacie. Te same pączki i listki można wykorzystać nawet pięciokrotnie, przy czym trzecie i czwarte parzenie dobrze jest wydłużyć o 30 sekund, a ostatnie, piąte – o minutę, ostatecznie uzyskując następujące czasy parzenia w minutach: 1:00, 1:00, 1:30, 2:00 oraz 3:00. Samą herbatę najlepiej parzyć w szklanym lub porcelanowym gaiwanie, ponieważ już po pierwszym parzeniu igiełki otwierają się, ukazując pączek z listkiem. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądały pączki i listki po drugim parzeniu:

Anji Bai Cha - listki po zaparzeniu

Na koniec warto wiedzieć, że pączki i listki krzewu herbacianego, z którego wytwarza się Anji Bai Cha (szczególnie te, które pojawiają się wczesną wiosną), mają unikatowy skład chemiczny: niską zawartość chlorofilu oraz polifenoli, co przyczynia się do ich białawego koloru, ale za to wysoką zawartość aminokwasów, dwukrotnie większą niż w przypadku innych zielonych herbat (podobną zawartość aminokwasów ma japońska zielona herbata Gyokuro). To właśnie dlatego napar z tej herbaty jest słodkawy, ma delikatny smak umami i działanie uspokajające oraz redukujące stres.

Podsumowując, Anji Bai Cha to unikatowa chińska zielona herbata dająca napar, który dostarcza nietypowych doznań zapachowych i smakowych jak na zieloną herbatę z Chin, szczególnie ze względu na delikatny posmak umami. Jest to jedna z tych herbat, które zapadają w pamięci na długo. Polecam ją szczególnie miłośnikom białych i zielonych herbat. Ja na pewno będę do niej wracać :).

PS Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z ebooka pt. „Tea: A User’s Guide” Tony’ego Gebely, książki pt. „Zapiski o herbacie” Roberta Tomczyka, opisu herbaty Anji Bai Cha zamieszczonego na stronie sklepu TheTea (obecnie już niedostępnego) oraz następujących źródeł internetowych:

https://eherbata.pl/an-ji-bai-cha-2016-287.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Anji_bai_cha

https://sevencups.com/shop/ming-qian-an-ji-bai-cha/

http://www.teavivre.com/info/an-ji-bai-cha/

https://www.teaspring.com/An-Ji-Bai-Cha.asp

http://ratetea.com/style/anji-bai-cha/110/

http://ratetea.com/region/zhejiang/30/

https://en.wikipedia.org/wiki/Anji_County

Różne odsłony herbaty cz. 29 – Snow Dragon

W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam kolejną chińską herbatę, a mianowicie Snow Dragon, która pochodzi ze sklepu Czas na herbatę (http://www.czasnaherbate.net/).

Snow Dragon (zwana również Xue Long) to rzadka herbata pochodząca z południowej części chińskiej prowincji Zhejiang, a konkretniej z powiatu Taishun. Pierwszy człon nazwy „Xue” po chińsku oznacza „śnieg” i odnosi się do śnieżnobiałych włosków, którymi pokryte są listki. Z kolei drugi człon nazwy „Long” to po chińsku „smok” i dotyczy metody prażenia herbat na patelni, którą zwykle stosuje się w prowincji Zhejiang w procesie wytwarzania zielonych herbat, szczególnie Long Jing (zwanej również Dragon Well oraz Smoczą studnią).

W skład tej herbaty wchodzą wyłącznie młode nierozwinięte jeszcze listki odmiany krzewu herbacianego zwanej Da Bai, czyli odmiany krzewu najczęściej wykorzystywanej do produkcji białych herbat, takich jak Baihao Yinzhen (znanej również jako Silver Needle). Te listki zbiera się jedynie wczesną wiosną przez cztery dni w roku. Następnie zebrane listki przechodzą przez etapy produkcji charakterystyczne dla chińskich zielonych herbat, takie jak: prażenie na patelni połączone ze zwijaniem oraz suszenie, przy czym warto wiedzieć, że proces obróbki jest ręczny. Ostatecznie herbata ma nietypową postać regularnie poskręcanych „świderków” w jasno- i ciemnozielonym kolorze, które przywodzą na myśl skojarzenie z wełną owczą. Prezentuje się ona następująco:

Snow Dragon - listki

Te „świderki” są miękkie w dotyku ;). Przyjemnie się je trzyma w rękach.

Z kolei napar z herbaty Snow Dragon ma kwiatowy zapach i jasnosłomkowy kolor. Wygląda ona tak, jak na zdjęciu poniżej:

Snow Dragon - napar

Jeżeli chodzi o doznania smakowe, to po pierwszym parzeniu w naparze przeplatają się akcenty roślinne z kwiatowymi, przy czym te kwiatowe dominują. Ponadto momentami wyczuwalny jest smak, który najtrafniej opisuje określenie „smak słodkiego prażonego ryżu”. Ogólnie rzecz biorąc, całość jest wyraźnie słodko-kwiatowa i aksamitna. Z kolei po drugim parzeniu smak naparu zaskakująco się zmienia – akcenty kwiatowe znikają, a te roślinne wskakują na ich miejsce. Dlatego też można by powiedzieć, że napar z pierwszego parzenia smakuje bardziej jak biała herbata, a smak naparu z drugiego parzenia przypomina bardziej smak zielonej herbaty.

Co do sposobu przyrządzania tej herbaty, to uważam, że najlepiej jest zalać listki wodą o temperaturze ok. 80 stopni Celsjusza i parzyć je przez 2 minuty. Te same listki można wykorzystać dwukrotnie – przy drugim parzeniu dobrze jest wydłużyć czas o ok. 15-20 sekund. Warto wiedzieć, że po zalaniu gorącą wodą listki rozwijają się, pokazując swoje skrywane w zwinięciu pod postacią „świderków” oblicze ;). Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądała ta herbata po potraktowaniu jej gorącą wodą:

Snow Dragon - listki po zaparzeniu

W trakcie analizowania zebranych informacji na temat Snow Dragon zauważyłam, że ta herbata jest w pewnym stopniu podobna do opisywanej przeze mnie wcześniej herbaty White Monkey, głównie dlatego, że jej klasyfikacja jest również przedmiotem sporów miłośników herbaty. Z jednej strony przypomina ona nieco chińskie białe herbaty, ponieważ:

1.Tę herbatę wytwarza się wyłącznie w Chinach na niewielką skalę;

2. Do jej produkcji stosuje się jedynie najmłodsze listki odmiany krzewu herbacianego o nazwie Da Bai;

3. Powstały produkt jest pokryty śnieżnobiałymi włoskami, co jest cechą charakterystyczną białych herbat;

4. Napar ma jasnosłomkowy kolor;

5. Po pierwszym parzeniu smak naparu jest wyraźnie słodko-kwiatowy.

Z drugiej strony Snow Dragon ma też w sobie coś z chińskich zielonych herbat ze względu na:

1. Proces produkcji, szczególnie etap prażenia listków na patelni charakterystyczny dla herbat typu Long Jing;

2. Fakt, że po zalaniu gorącą wodą listki wyglądają jak świeżo zebrane;

3. Smak naparu, a konkretniej akcenty roślinne, które po pierwszym parzeniu są wyczuwalne, a po drugim parzeniu wypierają całkowicie akcenty kwiatowe.

Biorąc pod uwagę powyższą krótką analizę, uważam, że przy odnoszeniu się do herbaty Snow Dragon najlepiej jest podkreślać, że ma ona cechy zarówno białej, jak i zielonej herbaty.

Na koniec warto wiedzieć, że istnieje jeszcze jedna odmiana herbaty Snow Dragon, którą wytwarza się w chińskiej prowincji Fujian, a konkretniej w powiecie Fuding, tj. rejonie znanym z produkcji białych herbat. Co ciekawe, ta herbata wygląda zupełnie inaczej niż Snow Dragon z prowincji Zhejiang, ponieważ ma ona postać cienkich i spłaszczonych zielonych listków o regularnym kształcie, które są pokryte „śnieżnymi” włoskami. Taki wygląd jest spowodowany odmienną metodą prażenia listków na patelni stosowaną w prowincji Fujian. Według źródeł internetowych Snow Dragon z prowincji Fujian jest bardziej warzywno-roślinny w smaku niż jego odpowiednik z prowincji Zhejiang.

Podsumowując, Snow Dragon to wyjątkowa chińska herbata, która łączy w sobie cechy białej oraz zielonej herbaty. Jej wyróżnikami są: listki w formie „świderków” oraz zaskakująca zmiana smaku naparu po drugim parzeniu z intensywnie słodko-kwiatowego z akcentami roślinnymi oraz nutami słodkiego prażonego ryżu na wyraźnie roślinny. Uważam, że jest to absolutnie obowiązkowa pozycja do wypróbowania dla miłośników białych i/lub zielonych herbat oraz herbat, które dostarczają nietypowych i niezapomnianych doznań wizualnych i smakowych.

Pozdrawiam 🙂

PS Przy przygotowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://www.czasnaherbate.net/snow-dragon-p-346.html

http://czasnaherbate.blox.pl/tagi_b/580867/Snow-Dragon.html

http://www.thefragrantleaf.com/snow-dragon-green-tea.html

http://www.silkroadteas.com/snow-dragon-xue-long/

http://www.teatea.pl/pl/product/3046/174-snow-dragon.html

http://www.redblossomtea.com/tea/green/fuding-xue-long.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Taishun_County

https://en.wikipedia.org/wiki/Fujian

https://en.wikipedia.org/wiki/Zhejiang

Przewodnik po herbatach cz. 2 – Wietnam

W dzisiejszym wpisie z cyklu „Przewodnik po herbatach” przedstawię Wam herbaty wytwarzane w Wietnamie.

Wietnamczycy produkują przede wszystkim trzy rodzaje herbat: czarną, zieloną oraz aromatyzowaną. Cechą wyróżniającą wietnamskie herbaty jest charakterystyczne skręcenie listków, które powstaje wskutek prażenia na patelni.

Czarna herbata (hồng trà) najczęściej służy do przygotowywania mieszanek i jest przeznaczana na eksport. Tę herbatę wytwarza się z odmiany krzewu herbacianego osiągającego wysokość jednego metra zarówno w nizinnych regionach, takich jak: Tuyên Quang, Phú Thọ, jak i górzystych rejonach kraju, takich jak: Lâm Đồng, Gia Lai oraz Kon Tum.

Zielona herbata (trà mạn) jest najpopularniejszym rodzajem herbaty wśród Wietnamczyków. Stanowi ona istotną część wietnamskiej kultury herbacianej. Tę herbatę produkuje się z odmiany krzewu herbacianego charakteryzującego się wyższym pniem i większymi liśćmi zarówno w nizinnych, jak i górzystych regionach kraju. Najbardziej znanym z nich jest górzysta prowincja Thái Nguyên znajdująca się na północnym-wschodzie Wietnamu. Jednym z obszarów położonych w tej prowincji jest rejon Tân Cương, a konkretniej okolice rzeki Công, który słynie z produkcji wyśmienitej zielonej herbaty o nazwie Tan Cuong Green Tea. W tym miejscu występują warunki wyjątkowo sprzyjające uprawie herbaty, tj. położenie w dolinach lub na terenach wyżynnych otoczonych wysokimi górami, chroniącymi przed palącym słońcem czy mroźnym wiatrem, co sprawia, że w ciągu całego roku w tym regionie przeciętna temperatura wynosi ok. 22-23 stopnie Celsjusza, duża wilgotność, kwaśnawa czerwono-brązowa gleba oraz nawadnianie plantacji herbacianych wodą bogatą w składniki mineralne pochodzącą z pobliskich zbiorników wodnych, czyli rzeki Công oraz jeziora Núi Cốc. Dzięki nim Tan Cuong Green Tea jest podobno niezwykle smaczna – po wypiciu łyku naparu na czubku języka wyczuwalna jest lekka goryczka, która następnie w gardle przekształca się w intensywną słodycz.

Herbatę aromatyzowaną (trà ướp hương) można podzielić na dwa podstawowe rodzaje: lotosową oraz jaśminową. Herbata aromatyzowana kwiatami lotosu (trà sen) jest specjalnością Wietnamczyków zarezerwowaną wyłącznie na wyjątkowe okazje. Jest ona wytwarzana w unikatowy sposób, który polega na naturalnej aromatyzacji, a dokładniej na włożeniu listków wysokiej jakości zielonej herbaty do kwiatów lotosu i pozostawieniu ich tam, aby nasiąknęły aromatem kwiatów, a następnie wyjęciu ich po upływie określonego czasu. Te dwie czynności powtarza się nawet do sześciu razy. Ogólnie rzecz biorąc, ta metoda produkcji jest kosztowna i czasochłonna. Do wyprodukowania kilograma tej herbaty potrzeba około 1000 kwiatów lotosu. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej o niej, to zajrzyjcie do recenzji na blogu: http://mycupofgreentea.blog.pl/2014/11/15/rozne-odslony-herbaty-cz-14-tra-sen-czyli-zielona-herbata-lotosowa-z-wietnamu/.

herbata lotosowa - listki

Warto wiedzieć, że istnieje odmiana trà sen wytwarzana na bazie czarnej herbaty. Przed właściwym procesem produkcji hồng trà odpowiednio się przygotowuje, tj. trzyma się w glinianym naczyniu przykrytym liśćmi bananowca, żeby zwiększyć zdolność listków do pochłaniania aromatów.

Z kolei herbata aromatyzowana kwiatami jaśminu (trà lài) to herbata codzienna (można wręcz powiedzieć, że to taki wietnamski Earl Grey ;)), którą często traktuje się jako popitkę do mrożonej kawy. Podobnie jak trà sen, trà lài jest również poddawana aromatyzacji naturalnej, ale proces ten wygląda inaczej. Wcześniej schłodzone kwiaty jaśminu układa się warstwami na listkach herbaty, a następnie powstałe warstwy przewraca się kilkakrotnie i pozostawia je, aby listki nasiąknęły aromatem kwiatów. Do produkcji kilograma tej herbaty potrzeba 4 kilogramów kwiatów jaśminu. Dostępne gatunki herbaty aromatyzowanej kwiatami jaśminu różnią się od siebie jakością, która zależy od jakości samych listków herbaty oraz stopnia ich aromatyzacji.

Poza wyżej wymienionymi trzema rodzajami herbat w Wietnamie wytwarza się również oolongi oraz pu-erhy, jak również wietnamskie wersje popularnych japońskich i chińskich herbat, np. Senchy czy Tie Guan Yin (Trà Thiết Quan Âm).

Warto wspomnieć o jeszcze jednej unikatowej wietnamskiej herbacie, a mianowicie Trà Shan Tuyet (zwanej również Snowy Shan Tea). Produkuje się ją w kilku górzystych prowincjach położonych na północy Wietnamu, takich jak Yên Bái, Hà Giang oraz Sơn La, gdzie na stokach gór znajdują się lasy wiekowych, dziko rosnących drzewiastych krzewów herbacianych (jest to rzadka odmiana krzewu herbacianego zwana pubilimba). Pączki i listki tych krzewów są pokryte cienką warstwą „śnieżnych” włosków (stąd wzięła się nazwa herbaty ;)), które pozostają nawet po przetworzeniu ich w tradycyjny, ręczny sposób przez miejscowe ludy. Powstała herbata dostarcza unikatowych doznań smakowych i zapachowych. Istnieją różne odmiany tej herbaty, np. w prowincji Hà Giang w rejonie Vị Xuyên wytwarza się herbatę zwaną Ha Giang Brown Tea. Sposób produkcji tej herbaty przypomina metodę wytwarzania surowych pu-erhów, ponieważ listki przechodzą przez takie etapy, jak: suszenie na patelni, ręczne ucieranie, suszenie na słońcu i formowanie wewnątrz pustego kijka bambusowego, a następnie leżakowanie. Powstała herbata daje ciemnobrązowy napar o korzennym smaku. Jeżeli chcielibyście poczytać więcej na ten temat, zajrzyjcie do poprzedniego wpisu na blogu, który był recenzją dwóch herbat tego typu pochodzących z rejonu Suối Giàng w prowincji Yên Bái :): http://mycupofgreentea.blog.pl/2016/04/07/rozne-odslony-herbaty-cz-27-suoi-giang-wild-green-tea-oraz-suoi-giang-wild-white-tea-czyli-dwie-wietnamskie-herbaty-z-prowincji-yen-bai/.

Wietnamczycy piją nie tylko napary z Camellii sinensis, ale również napary z herbatek z ziół, korzeni czy kwiatów. Oto kilka przykładowych herbatek:

  1. Trà atiso, czyli herbatka z różnych części karczocha zwyczajnego, takich jak liście, korzenie czy kwiaty. Stanowi ona specjalność centralnej górzystej prowincji Lâm Đồng, w której znajduje się wiele miejsc uprawy tej rośliny. Jest to najpopularniejsza herbatka wśród Wietnamczyków;
  2. Trà cúc, czyli herbatka z kwiatów chryzantemy;
  3. Chè nụ, czyli herbatka z kwiatów krzewu herbacianego;
  4. Trà đắng (znana również jako kuding cha), czyli herbatka z ostrokrzewu, która charakteryzuje się gorzkim smakiem i posiada wyjątkowe właściwości zdrowotne, m.in. pomaga zwalczyć przeziębienie, swędzenie oczu czy ból głowy;
  5. Trà ngâu, czyli herbatka z rośliny o nazwie Aglaia duperreana;
  6. Chè vối, czyli herbatka z rośliny o nazwie Cleistocalyx operculatus.

Na koniec warto wspomnieć o zwyczajach dotyczących przyrządzania i picia herbaty przez Wietnamczyków. Mieszkańcy Wietnamu najczęściej piją zieloną herbatę zarówno na wyjątkowe okazje, takie jak ślub, jak i na co dzień. W ciągu dnia sięgają po nią kilka razy, szczególnie po posiłkach. Lubią, gdy herbata jest gorzka i pozostawia słodkawy posmak, dlatego też parzą ją wrzątkiem nawet przez 5 minut. Co ciekawe, istnieją znaczne różnice w traktowaniu herbaty między północną a południową częścią kraju. Na północy Wietnamu, gdzie klimat jest chłodniejszy i występują większe różnice temperatur, herbatę (głównie zieloną) pije się na gorąco. Z kolei na południu tego kraju, gdzie klimat jest cieplejszy, herbatę (przede wszystkim zieloną i czarną) pije się schłodzoną, podaną z kostkami lodu.

Pozdrawiam 🙂

PS. Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z książki pt. „Zapiski o herbacie” Roberta Tomczyka oraz następujących źródeł internetowych:

https://en.wikipedia.org/wiki/Th%C3%A1i_Nguy%C3%AAn

http://vietcotra.net/latest-news/what-makes-vietnam-thai-nguyen-green-tea-special-c9a184.html

http://www.vietnamonline.com/culture/thai-nguyen-the-cradle-of-vietnamese-tea.html

http://www.dongsontea.com/en-US/tan-cuong-green-tea–can-100gr

http://www.vietnam-tea.com/products/53-vietnamspecial.html

http://www.vietnamonline.com/best-of-vietnam/3-most-popular-tea-varieties-in-vietnam.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Vietnamese_tea

http://ratetea.com/region/vietnam/9/

http://ifood.tv/asian/vietnamese-tea/about

http://theteadetective.com/TeasOfVietnam.html

http://www.butterfield.com/blog/2014/08/18/vietnamese-tea/

http://www.trungnguyentea.com/en/Content/Gioi-thieu/TEA–IN-VIET-NAM/index.aspx

http://hatvala.com/hatvalacoffe/teas-vietnam/green-tea-vietnam

https://en.wikipedia.org/wiki/H%C3%A0_Giang_Province

http://btea.vn/en/stories-about-tea-areas/shan-tuyet-suoi-giang-tea-yen-bai.html

http://english.vietnamnet.vn/fms/vietnam-in-photos/148554/vietnam-s-unique-ancient-shan-tuyet-tea-forest-in-pictures.html

http://what-cha.com/sale/vietnam-wild-snow-shan-tuyet-green-tea/

http://vietnamnews.vn/life-style/259248/farmers-brew-sweet-success-from-rare-tea.html

https://books.google.pl/books?id=gxCBfNmnvFEC&pg=PT542&lpg=PT542&dq=shan+tuyet+tea+yen+bai+and+ha+giang+province&source=bl&ots=Cd9nLyhO0m&sig=oAgNHsGA50gBBvuHDsZkO3ECo34&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiuhZ-86rbMAhWjHJoKHcNhDAMQ6AEILTAC#v=onepage&q=shan%20tuyet%20tea%20yen%20bai%20and%20ha%20giang%20province&f=false

http://vietnamnews.vn/Sunday/Features/198364/Drink-up-on-Vietnamese-tea-culture.html

http://www.vietnamonline.com/culture/tea-and-vietnamese.html

http://www.vietnamonline.com/culture/vietnamese-tea-culture.html

http://www.seriouseats.com/2014/08/vietnam-travel-drinks-to-seek-out-ice-safety-fresh-coconut-coffee-sugar-cane-juice.html

http://trung-nguyen-online.com/about-artichoke-tea.php

http://www.itmonline.org/arts/kudingcha.htm

Różne odsłony herbaty cz. 27 – Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea, czyli dwie wietnamskie herbaty z prowincji Yên Bái

Dzisiejszy wpis z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” będzie recenzją dwóch wietnamskich herbat ze zbiorów majowych w 2015 r., a mianowicie Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea. Obie z nich pochodzą ze sklepu TheTea (http://thetea.pl/).

Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea wywodzą się z rejonu Suối Giàng położonego w południowej części gór The Hoàng Liên Sơn, które znajdują się w wietnamskiej prowincji Yên Bái. Nazwa „Suối Giàng” po wietnamsku oznacza „niebiańską rzekę”. Rejon ten stanowi część „złotego trójkąta”, czyli obszaru uznawanego za miejsce narodzin herbaty (pozostałe dwa obszary obejmują prowincję Yunnan położoną na południu Chin oraz północno-wschodnią część Laosu). Jest on znany z lasu wiekowych, dziko rosnących drzewiastych krzewów herbacianych (Camellia sinensis odmiana assamica), który często spowija mgła. To właśnie z powodu mgły listki tych krzewów herbacianych rozwijają się wolniej, dzięki czemu powstała herbata ma specyficzny, unikalny smak i aromat.

Listki drzewiastych krzewów herbacianych w rejonie Suối Giàng są zbierane wczesnym rankiem przez lokalny lud, który nazywa się H’Mông. Aby je zebrać, trzeba wspiąć się na wysokość ok. 1200-1400 m n.p.m. Następnie listki są przetwarzane w tradycyjny, ręczny sposób. Z informacji, które znalazłam w internecie, wynika, że Suoi Giang Wild Green Tea przechodzi przez takie etapy produkcji, jak: więdnięcie w cieniu, podpiekanie, zwijanie i suszenie, a z kolei Suoi Giang Wild White Tea poddaje się takim etapom wytwarzania, jak: więdnięcie, suszenie i zwijanie.

Suoi Giang Wild Green Tea (zwana również Wild Five Penny Green Tea)

Suoi Giang Wild Green Tea składa się z pączków liściowych oraz dwóch najmłodszych listków. Suoi Giang Wild Green Tea ma postać ciemno- i jasnozielonych, mocno poskręcanych pączków i listków. Prezentują się one następująco:

suoi giang wild green tea - listki

Napar z Suoi Giang Wild Green Tea ma intensywny roślinny zapach (który wywołuje silne skojarzenia ze smakiem umami) oraz blady, jasnozielonkawy kolor. Wygląda on tak, jak na zdjęciu poniżej:

suoi giang wild green tea - napar

Smak naparu z tej herbaty jest wyraźnie roślinny, a przy tym całkowicie pozbawiony goryczy. Mam wrażenie, że określenie „gładki” świetnie pasuje w jego przypadku. Co ciekawe, momentami można w nim wyczuć delikatny smak umami. Mimo że smak umami jest charakterystyczny dla japońskich zielonych herbat, ogólnie rzecz biorąc, Suoi Giang Wild Green Tea dostarcza zupełnie innych doznań zapachowych i smakowych niż herbaty z Japonii.

Co do sposobu przyrządzania tej herbaty, to myślę, że za pierwszym razem najlepiej jest zalać listki wodą o temperaturze 80 stopni Celsjusza i parzyć przez minutę. Co prawda po oddzieleniu listków i pączków od naparu po tym czasie, sądząc po kolorze, może wydawać się, że napar jest zbyt słaby, ale to tylko złudzenie, bo zaparzanie przez minutę wystarczy w zupełności ;). Te same listki i pączki można zaparzyć nawet pięciokrotnie, przy czym przy każdym kolejnym parzeniu dobrze jest wydłużyć czas o 10-15 sekund. Co ciekawe, ten delikatny smak umami, o którym wspomniałam powyżej, znika przy kolejnych parzeniach, ale za to pojawia się delikatna, zrównoważona goryczka, która pozostawia słodkawy posmak. Uważam, że dwa pierwsze parzenia dostarczają najciekawszych doznań smakowych.

Suoi Giang Wild White Tea (zwana również Wild Mountain Mist (Silver Needle) White Tea)

Suoi Giang Wild White Tea składa się wyłącznie z pączków liściowych. Suche pączki tej herbaty mają zapach, który jest po prostu obłędny. Ten aromat ciężko dokładniej opisać, ale myślę, że najlepiej określają go dwa przymiotniki: „świeży” i „kwiatowy”. Żadna inna znana mi biała herbata nie wydziela równie przyjemnego aromatu. Pączki tej herbaty mogłabym wąchać bez końca :). Mają one postać szaro-białych igiełek o regularnym kształcie. Wyglądają one następująco:

suoi giang wild white tea - pączki

Napar z Suoi Giang Wild White Tea ma blady, beżowawy kolor i słodki, kwiatowy zapach. Prezentuje się on tak, jak na zdjęciu poniżej:

suoi giang wild white tea - napar

Smak tego naparu jest delikatny i słodkawy. Przywodzi mi on na myśl skojarzenia ze smakiem dwóch chińskich herbat: zielonej Lu’an Gua Pian oraz białej Baihao Yinzhen. Jednak mam wrażenie, że w porównaniu z tymi dwiema herbatami z Chin Suoi Giang Wild White Tea jest znacznie delikatniejsza, „gładsza”. Ponadto momentami wyczuwalne są delikatne dymne nuty.

Jeżeli chodzi o sposób przyrządzania tej herbaty, to wydaje mi się, że za pierwszym razem najlepiej jest zalać listki wodą o temperaturze 80 stopni Celsjusza i parzyć przez 2 minuty i 30 sekund. Podobnie jak w przypadku Suoi Giang Wild Green Tea, sądząc po kolorze, powstały po tym czasie napar może wydawać się zbyt słaby, ale to tylko złudzenie ;). Te same pączki można wykorzystać nawet pięciokrotnie, przy czym przy każdym kolejnym parzeniu dobrze jest wydłużyć czas o 10-15 sekund. Co ciekawe, przy kolejnych parzeniach wspomniana słodycz znika, ale za to pojawia się delikatna, zrównoważona goryczka, która pozostawia słodkawy posmak, podobnie jak to było w przypadku Suoi Giang Wild Green Tea. Moim zdaniem dwa pierwsze parzenia dają najciekawszy efekt.

Podsumowując, Suoi Giang Wild Green Tea oraz Suoi Giang Wild White Tea to wietnamskie herbaty dostarczające unikalnych oraz zróżnicowanych wrażeń smakowych i zapachowych. Bardzo się cieszę, że są one dostępne w ofercie polskiego sklepu z herbatą :). Po moich pozytywnych doświadczeniach z tymi dwiema herbatami oraz innymi dwiema, o których już pisałam na blogu (tj. zielonej herbacie lotosowej aromatyzowanej kwiatami lotosu oraz zielonej herbacie Che Thai Nguyen), zaczynam poważnie zastanawiać się, czy Wietnamczycy w ogóle wytwarzają jakąś herbatę, którą określiłabym jako niesmaczną :P.

Pozdrawiam 🙂

PS Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://thetea.pl/produkt/2015-suoi-giang-wild-green-tea/

http://teamasters.org/vietnamese-suoi-giang-special-green-tea-yen-bai-provence/

http://www.viet-coffee.com.au/xcart/product.php?productid=366

http://teaandsympathy.com.au/products/wild-tree-green-tea

http://teaandsympathy.com.au/pages/the-ancient-wild-teas-of-vietnam

http://hatvala.com/hatvalacoffe/teas-vietnam/green-tea-vietnam/five-penny-tea

http://what-cha.com/green-tea/vietnam-wild-five-penny-green-tea/

http://what-cha.com/white-tea/vietnam-wild-mountain-mist-silver-needle-white-tea/

http://www.viet-coffee.com.au/xcart/product.php?productid=370

http://drinksbeansandleaves.com/Vietnam-Lotus-Tea/Wild-Mountain-Mist-White-Tea-Yen-Bai?tok=e7083dbb0dc2

Różne odsłony herbaty cz. 26 – Bai Mao Hou

W dzisiejszym wpisie z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” przedstawię Wam pewną chińską herbatę zwaną Bai Mao Hou.

Bai Mao Hou (zwana również White Monkey oraz Białą Małpą) to herbata pochodząca ze stoków gór Taimu położonych w chińskiej prowincji Fujian. Ta prowincja jest jedynym miejscem, w którym wytwarza się tę herbatę. Produkuje się ją na niewielką skalę, co sprawia, że jest to rzadka herbata. Jej klasyfikacja jest przedmiotem sporów miłośników herbaty, ale o tym dlaczego tak jest dowiecie się w dalszej części tego wpisu :).

W skład Bai Mao Hou wchodzą pączki i dwa pierwsze listki herbaciane, które zbiera się na początku wiosny, tj. na przełomie marca i kwietnia. Po zebraniu całość poddaje się takim etapom produkcji, jak: poddanie jej działaniu pary wodnej, co ma zatrzymać proces utleniania, ale w praktyce pączki i listki zdążą się utlenić w niewielkim stopniu (przy okazji warto wiedzieć, że ta technika jest raczej nietypowa dla chińskich herbat, ponieważ częściej praży się je niż poddaje się działaniu pary wodnej), zwijanie i suszenie, przy czym cały proces obróbki jest ręczny. Ostatecznie herbata ma postać ciemno- i jasnozielonych długich, lekko poskręcanych listków z pączkami o kształcie łapek małpy, które w niektórych miejscach są pokryte srebrno-białym meszkiem (stąd nazwa herbaty ;)). Prezentuje się ona następująco:

Biała Małpa - listki

Napar z Bai Mao Hou ma żółtawy kolor i warzywno-roślinny aromat. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć go w moim najnowszym nabytku :):

Biała Małpa - napar

W smaku na początku napar jest wyraźnie warzywno-roślinny, ale na końcu wyczuwalne są akcenty orzechowe, które przywodzą na myśl skojarzenia ze smakiem orzechów włoskich. Ogólnie rzecz biorąc, napar jest orzeźwiający i pobudzający. Podobno Bai Mao Hou daje ciekawy efekt po „zaparzeniu” na zimno, ale jeszcze nie próbowałam przygotować tej herbaty w ten sposób, więc nie mogę wypowiedzieć się na ten temat :).

Jeżeli chodzi o przyrządzanie tej herbaty, to uważam, że najlepiej jest zalać listki i pączki wodą o temperaturze 85 stopni Celsjusza i parzyć je przez 3 minuty. Te same listki i pączki można wykorzystać dwukrotnie (za trzecim razem napar jest już zbyt słaby), a przy kolejnym parzeniu dobrze jest wydłużyć czas parzenia o minutę. Warto wiedzieć, że po zalaniu gorącą wodą listki i pączki rozwijają się, wydłużając i rozciągając się. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, co stało się z tą herbatą po potraktowaniu jej gorącą wodą:

Biała Małpa - listki do zaparzeniu

Aby herbata miała miejsce na swobodne rozwijanie się, dobrze jest przyrządzać ją w większym naczyniu, np. szklanym dzbanku.

Bai Mao Hou klasyfikuje się jako białą lub zieloną herbatę, ponieważ ma ona cechy charakterystyczne zarówno dla białej, jak i zielonej herbaty. Z jednej strony Bai Mao Hou przypomina nieco chińskie białe herbaty, takie jak Pai Mu Tan czy Baihao Yinzhen, ponieważ:

1. Tę herbatę produkuje się na niewielką skalę wyłącznie w chińskiej prowincji Fujian;

2. Do jej produkcji wykorzystuje się nierozwinięte pączki (tzw. tipsy) i najmłodsze listki herbaciane;

3. Podczas produkcji zachodzi proces lekkiego utlenienia (co prawda w bardzo niewielkim stopniu, ale jednak);

4. Powstały produkt jest częściowo pokryty charakterystycznym srebrno-białym meszkiem;

5. Bai Mao Hou lepiej zaparzać wodą o niższej temperaturze;

6. Napar ma żółtawy kolor;

7. Tę herbatę ciężko jest przeparzyć – odkryłam to przez przypadek, gdy zapomniałam o tym, że zalałam ją gorącą wodą, wskutek czego oddzieliłam listki i pączki od naparu dopiero po ok. 20 minutach. Mimo tak długiego czasu parzenia napar wciąż nadawał się do picia.

Z drugiej strony Bai Mao Hou ma też w sobie coś z zielonej herbaty, ponieważ:

1. Po zalaniu gorącą wodą listki i pączki wyglądają jak świeżo zebrane;

2. Napar ma wyraźny warzywno-roślinny aromat i smak;

3. Pomijając lekkie utlenienie, proces obróbki tej herbaty właściwie nie różni się od procesu przetwarzania typowej zielonej herbaty ze względu na brak etapu więdnięcia oraz etap poddania listków i pączków działaniu wysokiej temperatury.

W niektórych źródłach można nawet natrafić na stwierdzenie, że klasyfikowanie Bai Mao Hou jako białej herbaty jest błędem (wbrew temu, co sugeruje jej nazwa). Mnie osobiście wydaje się, że przy odnoszeniu się do tej herbaty najlepiej jest podkreślać, że ma ona cechy zarówno białej, jak i zielonej herbaty.

Podsumowując, Bai Mao Hou to nietypowa chińska herbata, w której można znaleźć zarówno coś z białej, jak i zielonej herbaty. Myślę, że jest to obowiązkowa pozycja na liście herbat do wypróbowania każdego miłośnika białej i/lub zielonej herbaty, ponieważ jest ona swojego rodzaju ciekawostką herbacianą ze względu na połączenie cech tych dwóch rodzajów herbaty.

Pozdrawiam 🙂

PS Przy przygotowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

https://eherbata.pl/white-monkey-62.html

http://www.cozaherbata.pl/herbata-biala/white-monkey-pproduct-47.html

http://www.czasnaherbate.net/white-monkey-p-827.html

http://littleredcuptea.com/products/white-monkey

http://www.adagio.com/green/white_monkey.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Baimao_Hou

Kilka przepisów na naturalne kosmetyki na bazie zielonej herbaty do samodzielnego przygotowania w domu

Pewnie zauważyliście, że zielona herbata (a dokładniej jej ekstrakt) stanowi składnik wielu różnych kosmetyków dostępnych w drogeriach czy aptekach, najczęściej do pielęgnacji skóry i włosów. Dzieje się tak, ponieważ zielona herbata ma zdrowotne działanie nie tylko wtedy, gdy pijemy przyrządzony z niej napar, ale również wtedy, gdy aplikujemy ją na skórę czy włosy. Stosowana w ten drugi sposób herbata ma m.in. właściwości oczyszczające, regenerujące, tonizujące, antybakteryjne, antyzapalne i antyoksydacyjne. W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam kilka wybranych przepisów na naturalne kosmetyki z zielonej herbaty do samodzielnego przygotowania w domu, z uwzględnieniem podziału na rodzaj kosmetyków i miejsce pielęgnacji:

I. Pielęgnacja cery:

I.I Maseczki:

1. Odświeżająca maseczka z zielonej herbaty, soku z cytryny i szczypty cynamonu:

Składniki:

– ostudzony napar z dwóch łyżeczek zielonej herbaty

– świeżo wyciśnięty sok z połówki cytryny

– szczypta cynamonu

Przygotowanie:

  1. Wrzuć wszystkie składniki do małej miski i wymieszaj je dokładnie.
  2. Wklep maseczkę wacikami kosmetycznymi w czystą twarz (upewniając się, że włosy znajdują się z dala od twarzy). Poczekaj, aż wyschnie, a następnie powtarzaj tę czynność do momentu, gdy zużyjesz całą maseczkę. Zostaw maseczkę na twarzy na 10 minut.
  3. Przemyj twarz chłodną wodą i przetrzyj ją suchymi wacikami.

2. Oczyszczająco-odświeżająca maseczka z zielonej herbaty Matcha:

Składniki:

– łyżeczka zielonej herbaty Matchy do celów kulinarnych

– woda

Przygotowanie:

  1. Wymieszaj jedną łyżeczkę zielonej herbaty Matcha z odrobiną wody. Jeżeli mieszanka jest zbyt wodnista, dodaj więcej proszku, a jeżeli jest zbyt lepka – dodaj więcej wody.
  2. Nałóż maseczkę na twarz miękkim pędzlem i pozostaw ją na 20 minut.
  3. Po 20 minutach zmyj maseczkę ciepłą wodą i przetrzyj twarz ręcznikiem.

3. Nawilżająca maseczka z zielonej herbaty, nasion chia i miodu:

Składniki:

– dwie szklanki ostudzonego naparu z dwóch łyżeczek zielonej herbaty

– dwie łyżeczki nasion chia

– trzy łyżeczki miodu

Przygotowanie:

  1. Wymieszaj napar z zielonej herbaty z nasionami chia. Pozostaw mieszankę na 10 minut.
  2. Dodaj miodu do mieszanki i wymieszaj wszystkie składniki dokładnie.
  3. Odlej mniej więcej ¼ szklanki herbaty, a następnie nałóż maseczkę na twarz czystymi rękoma. Pozostaw ją na twarzy na 10 minut.
  4. Po 10 minutach zmyj maseczkę ciepłą wodą.
  5. Wypij resztę herbaty :).

I.II Toniki:

1. Oczyszczająco-odświeżający tonik z zielonej herbaty:

Składniki:

– ciepły napar z łyżeczki zielonej herbaty

Przygotowanie:

  1. Zamocz waciki kosmetyczne w naparze, a następnie wmasuj napar w twarz okrężnymi ruchami.

II. Pielęgnacja ciała:

II.I Peelingi:

1. Oczyszczająco-nawilżający peeling do ciała z zielonej herbaty (w tym Matchy), oleju kokosowego i cukru białego:

Składniki:

– szklanka cukru białego granulowanego

– pół szklanki oleju kokosowego

– jedna łyżeczka zielonej herbaty

– jedna łyżeczka zielonej herbaty Matcha

Przygotowanie:

  1. Wrzuć wszystkie składniki do miski i wymieszaj je dokładnie. Przechowuj mieszankę w szczelnie zamkniętym pojemniku.
  2. Nałóż peeling na wilgotną skórę, wmasuj go okrężnymi ruchami w skórę, a następnie spłucz go ciepłą wodą.

II.II Inne kosmetyki:

1. Odświeżająca sól do kąpieli z zielonej herbaty i pomarańczy:

Składniki:

– jedna pomarańcza

– szklanka soli gorzkiej

– dwie torebki zielonej herbaty lub dwie łyżeczki zielonej herbaty

Przygotowanie:

  1. Wyciśnij sok z pomarańczy, a następnie dodaj go do soli. Dokładnie wymieszaj te składniki (najlepiej potrząśnij pojemnikiem z mieszanką, jeżeli ma pokrywkę).
  2. Dodaj herbaty do mieszanki (jeżeli używasz torebek, rozetnij je i wsyp ich zawartość). Wymieszaj dokładnie wszystkie składniki.
  3. Poczekaj, aż mieszanka wyschnie, a następnie przełóż ją do słoika. Możesz już dodawać jej do kąpieli :).

III. Pielęgnacja stóp:

1. Odświeżająca kąpiel do stóp z zielonej herbaty i lawendy:

Składniki:

– szklanka soli gorzkiej

– dwie torebki zielonej herbaty lub dwie łyżeczki zielonej herbaty

– dwie łyżeczki świeżych lub suszonych pąków lawendy

– pół łyżeczki olejku lawendowego

Przygotowanie:

  1. Wymieszaj wszystkie składniki w dużej misce. Przełóż mieszankę do słoika lub innego pojemnika z wieczkiem.
  2. Włóż mieszankę do dużej miski, a następnie zalej ją ciepłą wodą.
  3. Mocz stopy przez 20 minut, a następnie wytrzyj je ręcznikiem.

IV. Pielęgnacja włosów:

IV.I Płukanki do włosów:

1. Płukanka do włosów tłustych z zielonej herbaty, cytryny i olejku cytrynowego:

Składniki:

– pół litra wody

– trzy łyżeczki zielonej herbaty

– cytryna

– olejek cytrynowy

Przygotowanie:

  1. Zetrzyj skórkę cytryny na tarce.
  2. Wrzuć skórkę do wody w garnku, a następnie zagotuj wodę. Gdy woda zacznie się gotować, dodaj zielonej herbaty i wyłącz gaz.
  3. Odstaw mieszankę, żeby wystygła. Dodaj soku z cytryny i olejku cytrynowego. Przelej mieszankę do czystej butelki.
  4. Polej czyste włosy mieszanką. Możesz ją spłukać wodą lub pozostawić na włosach do wyschnięcia.

Pozdrawiam w ten nieprzyjemny, deszczowy dzień :).

PS. Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://green-tea-faq.com/green-tea-homemade-cosmetics.html

http://hellonatural.co/13-green-tea-beauty-recipes/

http://www.xovain.com/skin/diy-green-tea-beauty-treatments

http://www.delightedmomma.com/2013/01/diy-rejuvenating-green-tea-matcha-mask.html

http://prettyplainjanes.com/2014/06/24/diy-lemon-and-green-tea-face-mask/

http://hellonatural.co/iced-chia-seed-green-tea/

http://babblingboutbeauty.blogspot.ro/2014/08/diy-green-tea-body-scrub.html

http://www.thewonderforest.com/2014/08/orange-green-tea-bath-salt-recipe.html

http://www.thirstyfortea.com/2014/06/29/lavender-green-tea-foot-soak/

http://www.wildturmeric.net/2014/08/diy-homemade-green-tea-hair-rinse.html

http://www.czajnikowy.com.pl/jak-zrobic-samemu-naturalne-herbaciane-kosmetyki/

http://www.czajnikowy.com.pl/herbaciane-kosmetyki-kosmetyki-z-herbata-czesc-2/

Różne odsłony herbaty cz. 19 – Kukicha

Głównym tematem dzisiejszego wpisu z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” będzie Kukicha. Słyszałam o tej herbacie wiele dobrego, ale przez długi czas nie miałam okazji spróbować jej. W końcu nadszedł ten wyczekiwany moment, więc podzielę się z Wami moimi wrażeniami :).

Kukicha (zwana również twig tea) to zielona herbata pochodząca z Japonii, która wyróżnia się nietypowym składem oraz wyjątkowymi właściwościami zdrowotnymi. „Kuki” to po japońsku „łodyga”, a „cha” to herbata. Wypróbowana przeze mnie odmiana Kukichy to Kukicha Kyoto, która wywodzi się z miasta Uji w prefekturze Kioto położonej na wyspie Honsiu.

Proces produkcji Kukichy jest właściwie taki sam, jak w przypadku herbaty Sencha, Bancha lub Gyokuro, z tym, że gdy na końcowym etapie selekcji oddziela się listki od łodyżek i gałązek, z listków powstaje jedna z wyżej wymienionych herbat, a z łodyżek i gałązek – właśnie Kukicha :). Dlatego też można powiedzieć, że Kukicha jest w istocie produktem ubocznym powstałym przy produkcji Senchy, Banchy czy Gyokuro, przy czym warto wiedzieć, że Kukicha wytworzona z Gyokuro (tak jak Kukicha Kyoto) jest uznawana za najlepszą pod względem jakości. Ostatecznie Kukicha ma postać niewielkich jasno- i ciemnozielonych patyczków o regularnym kształcie. Prezentuje się ona następująco:

Kukicha - patyczki

Napar z Kukichy ma zielonkawy kolor, jedwabistą konsystencję i trawiasty zapach. Wygląda on tak, jak na zdjęciu poniżej:

Kukicha - napar

Smak tego naparu jest łagodny i wyraźnie słodkawy (słodko-trawiasty), niemalże pozbawiony goryczy. Całość jest niezwykle przyjemna, „lekka”, kojarząca się z wiosenną łąką lub świeżo skoszoną trawą. Jest to zdecydowanie najsłodsza i najłagodniejsza japońska zielona herbata. Jej smak jest tak specyficzny, że pozostaje w pamięci na długo :).

Warto zauważyć, że swój łagodny i słodkawy smak Kukicha zawdzięcza wysokiej zawartości aminokwasu zwanego L-teaniną oraz niskiej zawartości teiny. To właśnie taki skład sprawia, że Kukicha ma działanie uspokojające i relaksujące, dzięki czemu można podawać ją do picia nawet dzieciom.

Co do przygotowania Kukichy, to opinie są podzielone – jedni twierdzą, że zalecany czas zaparzania to 2-3 minuty, a drudzy – że niecała minuta wystarczy w zupełności. Ja osobiście uważam, że najlepiej jest zaparzyć ją wodą o temperaturze 70-80 stopni przez około minutę (40-60 sekund), bo tak przyrządzona jest najsmaczniejsza :). Zastosowanie wody o wyższej temperaturze lub dłuższego czasu zaparzania sprawi, że napar stanie się cierpki. Kukichę można przyrządzić z tych samych łodyżek i gałązek trzykrotnie, z tym, że każde kolejne parzenie powinno być krótsze, a drugie – najkrótsze.

Warto wiedzieć, że w Kioto Kukichę wyprodukowaną z Gyokuro nazywa się Karigane, a w innych częściach Japonii – Bōcha lub Shiraore. Istnieje również specjalna odmiana Kukichy zwana Kagabōcha lub Hojibōcha. Jest to prażona Kukicha, przypominająca z wyglądu Hojichę. Cieszy się ona największą popularnością w japońskiej prefekturze Ishikawa położonej na wyspie Honsiu, szczególnie w mieście Kaga.

Podsumowując, Kukicha to wyjątkowa japońska zielona herbata, która daje łagodny, słodkawy napar. Wypicie tego naparu jest prawdziwą przyjemnością i niezapomnianym doznaniem. Szczerze mówiąc, jestem zachwycona tą herbatą. Bez wątpienia jest to jedna z najciekawszych herbat, które piłam. Uważam, że Kukicha to absolutnie obowiązkowa pozycja na liście herbat do wypróbowania każdego miłośnika herbaty, nie tylko zielonej :).

Pozdrawiam 🙂

PS. Przy opracowywaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://czajownia.pl/pl/p/Kukicha-Kyoto-70g/122

http://eherbata.pl/kukicha-153.html

http://eherbata.pl/kukicha-kyoto-1087.html

http://en.wikipedia.org/wiki/Kukicha

http://ratetea.com/style/kukicha/95/

http://tea.wikia.com/wiki/Kukicha_tea

http://ambasadaherbaty.pl/kukicha-p-99.html

http://www.myjapanesegreentea.com/kukicha

http://www.czajnikowy.pl/jak-prawidlowo-parzyc-zielona-herbate-kukicha-przepis-parzenie-czajnikowy-pl-23/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Uji_%28miasto%29

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prefektura_Kioto

http://pl.wikipedia.org/wiki/Teanina

Różne odsłony herbaty cz. 16 – Lu’an Gua Pian

W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam kolejną chińską zieloną herbatę, a mianowicie Lu’an Gua Pian.

Lu’an Gua Pian (zwana również Liuan Gua Pian, Liuan Leaf lub Melon Seed Tea) to rzadka zielona herbata, która wywodzi się z prefektury Lu’an w chińskiej prowincji Anhui, znanej zresztą z produkcji wysokiej jakości zielonych herbat. Pierwszy człon nazwy („Lu’an”) pochodzi od nazwy prefektury, w której produkuje się tę herbatę, a drugi człon („Gua Pian”) oznacza po chińsku „nasiona melona” i nawiązuje do kształtu listków, przypominającego nasiona melona.

W Chinach Lu’an Gua Pian jest znana i ceniona od bardzo dawna. Jej historia sięga czasów panowania dynastii Tang (lata 618-907). Pierwsza wzmianka o tej herbacie pojawiła się w „Księdze herbaty” autorstwa Lu Yu. Za czasów panowania dynastii Ming (lata 1368-1644) i Qing (lata 1644-1911) Lu’an Gua Pian była zarezerwowana wyłącznie dla cesarza. Podobno cesarzowa Cixi z dynastii Qing bardzo lubiła tę herbatę do tego stopnia, że w ciągu miesiąca była w stanie spożyć jej prawie kilogram. Z czasem Lu’an Gua Pian zaczęła pić reszta społeczeństwa. Co ciekawe, herbata ta została wymieniona aż 80 razy w słynnej XVIII-wiecznej chińskiej powieści pt. „Sen czerwonego pawilonu” (zwanej również „Opowieścią kamienia”) autorstwa Cao Xueqina. W 1972 r. chiński premier Zhou Enlai podarował ją amerykańskiemu prezydentowi Richardowi Nixonowi podczas jego wizyty w Chinach. Z kolei w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku Lu’an Gua Pian zdobyła dwie prestiżowe nagrody – „China Tea Award” (w 1982 r.) oraz „China Food and Drink Award” (w 1988 r.). Obecnie znajduje się ona na liście dziesięciu najsłynniejszych chińskich herbat.

Produkcja Lu’an Gua Pian jest trudna i pracochłonna. Najpierw zbiera się wyłącznie drugie w kolejności listki z gałązki krzewu herbacianego z pominięciem pączka (co wymaga ogromnej ostrożności), a z zebranych listków usuwa się żyłki i ogonek. Następnie listki te poddaje się takim etapom produkcji, jak: więdnięcie, prażenie na patelni i jednoczesne zwijanie oraz suszenie przebiegające w kilku etapach. Ostatecznie herbata ma postać regularnych, zwiniętych ciemnozielonych listków o podłużnym kształcie. Wygląda ona tak, jak na zdjęciu poniżej:

Lu'an Gua Pian - listki

Napar z Lu’an Gua Pian ma zielonkawy kolor i zapach przypominający nieco mokrą trawę ;). Prezentuje się on następująco:

Lu'an Gua Pian - napar

Smak tego naparu jest niezwykle ciekawy – zrównoważony, wyraźnie słodko-trawiasty, niemalże pozbawiony goryczy, momentami nawet lekko wędzony, a przy tym orzeźwiający. Całość jest tak przyjemna, że aż ciężko oderwać się od tej herbaty :).

Jeżeli chodzi o przyrządzanie Lu’an Gua Pian, to wydaje mi się, że najlepiej jest zalać listki wodą o temperaturze 70-75 stopni Celsjusza i parzyć przez 2 minuty. Co ciekawe, tej herbaty nie da się „przeparzyć” (sprawdziłam to – nawet po wyjęciu listków po 10 minutach napar nie był nieprzyjemnie gorzki), więc świetnie nadaje się ona do wszelkich eksperymentów z czasem zaparzania. Warto również wiedzieć, że pod wpływem działania gorącej wody listki rozciągają się znacznie, dlatego dobrze jest przyrządzać tę herbatę w większym naczyniu, np. gaiwanie lub szklanym dzbanku. Poza tym te same listki można wykorzystać trzykrotnie, z tym, że przy każdym kolejnym parzeniu należy nieco wydłużyć czas o około minutę.

Na koniec podzielę się z Wami ciekawostką dotyczącą tej herbaty – według wspomnianej powyżej „Księgi herbaty” autorstwa Lu Yu Lu’an Gua Pian ma unikalne właściwości zdrowotne, bo poprawia wzrok i leczy zaburzenia snu.

Lu’an Gua Pian to wyjątkowa chińska zielona herbata, która dostarcza niezapomnianych doznań smakowych i zapachowych. Nie dziwię się zupełnie, czemu Chińczycy tak bardzo lubią i cenią ją. Jest to bez wątpienia obowiązkowa pozycja na liście herbat do spróbowania dla każdego miłośnika zielonej herbaty. Niestety, Lu’an Gua Pian jest trudno dostępna nie tylko w Polsce, ale nawet w Chinach, więc jeżeli tylko mamy okazję, żeby spróbować tej herbaty, to zdecydowanie warto wykorzystać ją :).

Pozdrawiam 🙂

PS. Przy redagowaniu wpisu korzystałam z następujących źródeł internetowych:

http://eherbata.pl/lu-an-gua-pian-186.html

http://en.wikipedia.org/wiki/Lu’an_Melon_Seed_tea

http://czajownia.pl/pl/p/2014-Luan-Gua-Pian-%E2%80%9ENasiona-arbuza-z-Luan-25g/113

http://ambasadaherbaty.pl/liu-an-gua-pian-p-100.html

http://www.letsdrinktea.com/types-of-tea/green-tea/luan-gua-pian-melon-seeds/

http://www.teaspring.com/Cha-Wang-Lu-An-Gua-Pian.asp

http://www.viconyteas.com/luan-gua-pian.html

http://www.viconyteas.com/directory/tea-encyclopedia/gua-pian-tea.html

http://twojaherbaciarnia.pl/produkt/herbata-zielona/lu-an-gua-pian

https://www.teatrekker.com/teas/luan-melon-seeds-0

http://www.palaisdesthes.com/en/chine-lu-an-gua-pian.html

http://www.chinadaily.com.cn/beijing/2014-06/23/content_17609267.htm

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sen_czerwonego_pawilonu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dynastia_Qing