Różne odsłony herbaty cz. 60 – Kenia Silver Needle i Guangxi Silver Needle, czyli recenzja porównawcza dwóch herbat Silver Needle

W dzisiejszym wpisie z cyklu pt. „Różne odsłony herbaty” przedstawię Wam dwie herbaty Silver Needle, które pochodzą z dwóch różnych rejonów świata. Dzisiejsza recenzja porównawcza będzie inna niż pozostałe wcześniejsze recenzje tego typu, które ukazały się już na blogu, ponieważ będzie opisem wrażeń z degustacji dwóch herbat jednocześnie, a nie z pewnym odstępem czasowym.

Zanim jednak przejdę do recenzji właściwej, napiszę coś w ramach wstępu. Kenia Silver Needle pochodzi z rejonu góry Kenii położonego w środkowo-wschodniej części Kenii, a Guangxi Silver Needle pochodzi z chińskiego Regionu Autonomicznego Kuangsi-Czuang (dawniej prowincji Guangxi) znajdującego się na południu Chin. Obie herbaty zostały kupione w sklepie eherbata.pl.

W skład obu białych herbat Silver Needle wchodzą najmłodsze, jeszcze nierozwinięte pączki liściowe (tzw. tipsy). Po zbiorach (które w przypadku Kenii Silver Needle odbyły się jesienią zeszłego roku, a w przypadku Guangxi Silver Needle – wiosną zeszłego roku) zerwane pączki najprawdopodobniej przechodzą przez proces minimalnej obróbki – poddaje się je więdnięciu oraz suszeniu. Ostatecznie herbata ma postać charakterystycznych długich igiełek pokrytych delikatnym puszkiem. Możecie zobaczyć je na zdjęciu poniżej (pierwsza herbata od lewej to Kenia Silver Needle, a druga – Guangxi Silver Needle; w takiej kolejności właśnie będą pokazane na każdym kolejnym zdjęciu):

Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że herbaty nieco się różnią. Pączki Guangxi Silver Needle są ciemniejsze od pączków Kenia Silver Needle – te pierwsze miejscami wpadają w odcień zieleni, a te drugie – brązu.

Przed przejściem do recenzji właściwej zwrócę uwagę na dość istotną kwestię, mianowicie na to, że w celu uwypuklenia wszelkich podobieństw i różnic między herbatami w jak największym stopniu starałam się przyrządzić każdą z tych dwóch herbat w możliwie najbardziej zbliżony sposób, tj. użyłam tej samej ilości suszu (3 g), zalałam go wodą o zbliżonej temperaturze (niedługo po zagotowaniu, czyli ok. 95 stopni Celsjusza) i oddzieliłam napar od pączków mniej więcej po takim samym czasie. Udało mi się nawet przygotować każdą z nich w dwóch takich samych szklanych czajniczkach😊Każdą z tych dwóch herbat zaparzyłam trzykrotnie – za pierwszym razem oddzieliłam napar od pączków po ok. 2,5 minutach, za drugim razem – po 3 minutach i za trzecim – po 6 minutach.

Po pierwszym parzeniu napar z Kenii Silver Needle miał jasnobeżowy kolor i cytrusowy aromat, a napar z Guangxi Silver Needle był odrobinę ciemniejszy i miał kwiatowy aromat. Możecie zobaczyć je na zdjęciu poniżej:

W smaku naparu z Kenii Silver Needle dominowały nuty cytrusowe przeplatające się ze słodkawymi akcentami przywodzącymi mi na myśl herbatniki. Z kolei w smaku naparu z Guangxi Silver Needle dominowały delikatne nuty kwiatowe.

Drugie i trzecie parzenie dały podobny efekt, więc potraktuję je zbiorczo. Po drugim i trzecim parzeniu napary z obu herbat miały podobny kolor jak po pierwszym parzeniu, tylko nieco bardziej intensywny. Wyglądały następująco (pierwsze zdjęcie zostało zrobione po drugim parzeniu, a drugie zdjęcie po trzecim parzeniu):

W naparze z Kenii Silver Needle niespodziewanie na pierwszy plan wysunęły się nuty pieprzno-ziołowe. Akcenty cytrusowo-herbatnikowe schowały się w tle. Z kolei w naparze z Guangxi Silver Needle pojawiły się akcenty orzechowe, które przytłumiły nuty kwiatowe. Zarówno w naparze z drugiego, jak i trzeciego parzenia doznania smakowe były bardzo podobne, tylko tyle, że w naparze z ostatniego parzenia były intensywniejsze.

Po trzykrotnym parzeniu położyłam pączki obu herbat na talerzyku obok siebie, co można zobaczyć na zdjęciu poniżej:

Na tej fotografii widać, że pączki obu herbat są bardzo dobrze zachowane. Co więcej, to zdjęcie pokazuje wyraźnie, jeszcze wyraźniej niż wcześniej, że różnią się one kolorem – pączki z Kenii Silver Needle są zielonkawe, a pączki z Guangxi Silver Needle są brązowawe.

Na koniec zrobiłam jeszcze jeden eksperyment z tymi dwiema herbatami. Przyrządziłam z nich „napar” na zimno w ten sam sposób – tę samą ilość suszu (3 g) zalałam wodą w dwóch takich samych szklanych czajniczkach i wstawiłam je do lodówki na całą noc. Po wyjęciu z lodówki następnego dnia okazało się, że w cold brew z Kenii Silver Needle wyraźnie wyczuwalne były akcenty kwiatowe, które przeplatały się z nutami pieprznymi. Z kolei w cold brew z Guangxi Silver Needle dominowały akcenty kwiatowe. Ogólnie rzecz biorąc, ten drugi „napar” był znacznie delikatniejszy niż ten pierwszy. Po pewnym czasie w tym drugim „naparze” pojawiły się również nuty orzechowe, które były obecne w tradycyjnym naparze. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądały te dwa “napary” na zimno:

Podsumowując, Kenia Silver Needle oraz Guangxi Silver Needle to dwie białe herbaty, które łączy wiele (przede wszystkim gatunek oraz najprawdopodobniej metoda produkcji), ale różni je miejsce pochodzenia (czyli tak naprawdę terroir*), co przekłada się na odmienne doznania smakowo-zapachowe dostarczane przez każdą z nich. Herbata Kenia Silver Needle jest charakterna, z początku cytrusowo-herbatnikowa, a później pieprzno-ziołowa. Z kolei herbata Guangxi Silver Needle jest delikatniejsza, z początku kwiatowa, a następnie orzechowa. Przykład tych dwóch herbat doskonale pokazuje, że terroir ma istotny wpływ na powstałą herbatę 😊

*Terroir to ogół warunków geologicznych i klimatycznych, w których dana herbata jest uprawiana i wytwarzana. Terroir obejmuje m.in. wysokość, na której położona jest dana plantacja, nachylenie terenu, rodzaj gleby, ilość światła słonecznego, ilość opadów, wilgotność powietrza, sąsiedztwo innych roślin, zastosowany kultywar krzewu herbacianego, a nawet wszelkie praktyki stosowane przez człowieka związane z uprawą i produkcją herbaty, np. używanie środków ochrony roślin czy sposób obróbki listków. Wszystkie te czynniki mają wpływ na aromat i smak powstałej herbaty, które są jedyne w swoim rodzaju, bo nie ma takich dwóch miejsc na świecie, w których panują identyczne warunki. Termin terroir stosuje się nie tylko w przypadku herbaty, ale również w odniesieniu do wina, kawy, serów, wanilii, a nawet czekolady.

PS Przy przygotowywaniu wpisu korzystałam z czwartego numeru anglojęzycznego czasopisma o herbacie „Eighty degrees” oraz następujących źródeł internetowych:

https://eherbata.pl/kenia-silver-needle-2020-1988.html

https://eherbata.pl/guangxi-silver-needle-1610.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *